wtorek, 30 grudnia 2014

Big fish


I'm calling but I see only excuses . Sometimes is too early and sometimes too late even in the middle is just badly. Reality versus I. The Baby is crying, he is sick. The Young one is wearing all day his pyjama. I caress my memories in the recesses of my soul. Tomorrow is tle last day of the year. The time flows and we are older but are we still happy or perhaps something changed once and for all.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Proposition

Today I was asked about lunch recipe. But finally I didn't mean it. I really desire something fresh, fruity and light but during the winter even doing sport might turn out difficult. My propositions are disposed off so I only hope that somewhere and somewhen will be the right moment.





niedziela, 28 grudnia 2014

Dawkowanie

Temperatura na zewnątrz -5,2 , wody 29,4. Dawkowanie emocji trwa. Maluch również jest oszczędny w mowie. Nowe twarze, otaczają, przytulają, a on cichutko stoi i się patrzy. Mały zapomniał o bożym świecie. Całymi dniami siedzi grając lub słuchając muzyki. Może kino, spacer. Byle do wiosny, prawda....

czwartek, 25 grudnia 2014

Danger and play


The true man wants two things: danger and play. For that reason he wants woman, as the most dangerous plaything.
https://www.youtube.com/watch?v=jAHlQ77lm10

What do You think abou this quote?:)

środa, 24 grudnia 2014

wtorek, 23 grudnia 2014

My Christmas Star

Krok po kroku...pewnie dlatego nie wszystkie dania mi wychodzą, bo  kiedy zaczynam marzę o efekcie końcowym:) Delektuję się w myślach moją Gwiazdką, czekam na kolejne tak wyjątkowe chwile. Te Święta są pierwsze pod wieloma względami...Maluch spróbuje wigilijnych dań, a pod choinką będą czekały starannie wybrane prezenty, które będą budziły tylko te dobre skojarzenia, a nie gorycz zawodu....



https://www.youtube.com/watch?v=Oj1_DilIbHY       nie kieruj się tylko logiką:)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Mornings and evernings

Obiecałam mamie i Pani Prezes, że na pewno będzie placek czeski. Uwielbiają to ciasto wszyscy w mojej rodzinie i tak jak piernik im starsze, tym smaczniejsze. Dzisiaj zabawiłam w kuchni dłużej. Maluch radośnie wpadał na mnie i porywał wszystko, co tylko było w zasięgu jego rączek i wzroku. Odetchnęłam kiedy w trójkę pojechali na zakupy z karteczką. Nikt nie dzwonił z pytaniem o kolor i kształt.... Mały wybrał warzywa do szałotu, tyle, że zmniejszył ilość warzyw o połowę....Zamiast dwóch pietruszek, kupili jedną wielkości małego palca. Dzisiaj pojechaliśmy do M1. D.P. na koniec powiedział:" Za jaką karę muszę tu być":). Mnóstwo ludzi, choć w Douglasie luźniej...Promocja 20% na perfumy, ale nie na kremy! Prezent został pięknie zapakowany. Kiedyś Zołza zapytała, jakiego kosmetyku do ciała używam. Była zaskoczona odpowiedzią:)
Sałatka Wigilijna mojej teściowej ze śledzikiem
pół kg matiasów
4 ogórki konserwowe
1 cebula
olej
mały przecier pomidorowy w puszce
ketchup
sól, pieprz
mały słoik marynowanych podgrzybków
Matiasy wymoczyć w wodzie, wysuszyć ręcznikiem papierowym i pociąć na małe kawałki.Ogórki i grzybki w kosteczkę Cebulę zeszklić na oleju rzepakowym, kiedy będzie miękka, dodać przecier pomidorowy i chwilę smażyć. Wszystko przełożyć do jednego naczynia, dodać sól, pieprz do smaku oraz ketchup. Wymieszać. Smacznego!






niedziela, 21 grudnia 2014

A ja jestem proszę Pana...

https://www.youtube.com/watch?v=rLWnPbX9W2o

Poranki

Mały uwielbia jajka. W każdej postaci. Zwykle w niedzielę czuć u nas zapach jajecznicy. Z kiełbaską, szyneczką taką lubią najbardziej. Tyle, że różni nas konsystencja podania. Mały lubi taką jak ja, czyli mocno ściętą, można ją wręcz kroić. Dzisiaj miał być basen, ale kręgosłup nie chciał rano współpracować z resztą ciała. Ubrałam się z trudem i położyłam do łóżka. Kiedy powiedziałam, że idę do wanny poleżeć usłyszałam: "Zmocz włosy, by było widać, że byłaś na basenie". Włosy zmoczyłam, a kiedy je suszyłam w radiu usłyszałam "Księżycową piosenkę". Przypadek, czy prezent od losu....
Składniki na pastę jajeczną:
3 jajka na twardo
łyżka masła
łyżka majonezu
szczypta soli
szczypiorek
Jajka drobno kroimy, dodajemy masło, majonez, sól, szczypiorek, dokładnie mieszamy. Smacznego!


sobota, 20 grudnia 2014

You make me feel...

Nie mam siły:) Czuję się jak kot, który oblizuje swoje futerko po wspaniałej uczcie. Uczta dla ciała, ducha, wszystkich zmysłów i każdej komórki ciała. Tort schwarzwaldzki  zszedł na dalszy plan....Warto było czekać!
Składniki na lasagne ze szpinakiem, orzechami włoskami i beszamelem:
9 płatów makaronu na lasagne
duże opakowanie szpinaku
łyżka masła
3 ząbki czosnku
oliwa
sól, pieprz
garść orzechów włoskich
beszamel:
2,5 szklanki mleka
2 łyżki masła
2 łyżki mąki
gałka muszkatołowa
pieprz, sól
Szpinak rozmrażamy na sporej patelni. Pod koniec, gdy woda wyparuje dodajemy łyżkę masła, starty czosnek i doprawiamy do smaku. Na spód naczynia żaroodpornego wlewamy trochę oliwy, układamy makaron, połowę szpinaku, orzechy, nakładamy makaron i proces powtarzamy. Na wierz naszej lasagne wylewamy równomiernie sos beszamelowy. Całość zapiekamy 25 minut w temperaturze 180stopni. Sos przygotowujemy w rondelku. Rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę, gdy się połączy z tłuszczem wlewamy partiami mleko, często mieszamy, by się nie porobiły grudki. Dodajemy przyprawy. Smacznego!

https://www.youtube.com/watch?v=HoJSr2x85JE



piątek, 19 grudnia 2014

Dressing room

Kobiety od zawsze były przedmiotem fantazji mężczyzn. Co jest najbardziej seksualnym elementem.....umysł, inteligencja... Powierzchowność się zmienia. Kiedy oglądam aktualne zdjęcia znajomych, mam przed oczami ich obraz sprzed nastu lat. I zadaję sobie czasami pytanie. Co się stało?! Dziewczyny 20 kilogramów więcej, panowie, którzy uchodzili za największych lowelasów już dawno nimi nie są. Obserwuję piękne nawet i sześćdziesięcioletnie kobiety.... mężczyzn. Na ogół to ludzie wysportowani, ale i tacy z młodzieńczą werwą, pomysłem na siebie. Kiedyś przegadałam pół nocy z emerytowanym pułkownikiem, pijąc ulubione przez nas wino i wsłuchując się w jego głos. Mimo, że dzieliła nas spora różnica lat, czułam się wyjątkowo w jego towarzystwie. Myślę, że D.P był zachwycony jego żoną Ewą:) kobietą bardzo bezpośrednią. Miejsca gdzie jest ciepło, cicho, można zrzucić z siebie wszystko, rano....

poniedziałek, 15 grudnia 2014

My favourite winter cafe

Za ponad tydzień święta. Skoro nie zanosi się na żadną niespodziankę, to chociaż bieżnik sobie kupiłam ze srebrnymi gwiazdami. W klasie u Małego robią sobie prezenty świąteczne. I tym razem wylosował koleżankę. W ubiegłym roku kupiłam mu piękne foremki do pierników, a w tym świąteczny kubek i herbatkę malinową - mam nadzieję, że panna będzie zadowolona. Pierwszy raz mamy światełka na balkonie. Wybrałam kolorowe, by nie było tak jednostajnie. D.P. wszedł z Maluchem do pokoju. "On w tym Las Vegas nie zaśnie". "Zaśnie"- odpowiedziałam. Oczywiście po chwili smacznie spał. Mały skomentował, że mama wpadła w świąteczny szał. Światełka na choince na dworze, na drzwiach wieniec adwentowy. Przydałaby się jeszcze choinka w domu, ale najmniejsze były w rozmiarze małego, a aż tyle miejsca na lodówce nie mamy. W tym roku choinka będzie stała właśnie tam, by nie kusiła świecidełkami Malucha. Oczywiście w donicy, bym mogła dłużej się nią cieszyć.
Składniki na jedną filiżankę:
2 łyżeczki miodu np. lipowego
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
wrzątek
pół szklanki mleka
szczypta chili
szczypta cynamonu
młynek do kawy: wanilia, karmel
Miód z kawą i kakao dajemy do filiżanki, zalewamy wrzątkiem do połowy kubka. Mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy szczyptę chili i wszystko zalewamy spienionym mlekiem. Na piankę z mleka sypiemy cynamon oraz trochę wanilii i karmelu. Smacznego!




piątek, 12 grudnia 2014

Maturity

https://www.youtube.com/watch?v=C3lWwBslWqg

one of the charismatic songs to listen and to cherish

                                                         
                                                     

Hot spicy chocolate

Prawie w każdym centrum handlowym w okresie adwentu można kupić różne produkty na jarmarkach świątecznych. Tak też i jest w Arenie w Gliwicach. Moją uwagę przykuło stoisko z przyprawami. Samego chili mieli kilka rodzajów. Kupiłam sobie  paczuszkę chili w płatkach oraz kmin rzymski. O tej przyprawie czytałam w kilku przepisach i początkowo sądziłam, że jest to kminek, ale zdecydowanie nie jest. D.P. powąchał i rzekł "oszczędnie". Zapach i smak są bardzo intensywne. Przygotowałam na podwieczorek dla chłopaków moje ulubione połączenie słodkiej czekolady z pikantną papryczką chili. Czekolada wyszła pysznie słodka, mocna i aksamitna, jak dodał Mały. Wachlarz doznań wieczorową porą....
Składniki:
1,5 szklanki mleka
2 łyżki cukru pudru
5 łyżek 30% śmietanki
pół tabliczki czekolady deserowej
szczypta chili w proszku
szczypta chili w płatkach
Mleko, ze śmietanką i cukrem pudrem przygrzewamy na lekkim ogniu. Dodajemy pokruszoną czekoladę i zanim nam się wszystko zagotuje dodajemy szczyptę papryki chili w proszku. Zagotować i najlepiej zmiksować. Czekoladę dekorujemy ubitą śmietanką i płatkami chili. Smacznego!


czwartek, 11 grudnia 2014

Someone special

Marzę o właśnie takich Świętach.....białych, śnieżnych. Pamiętam jak Mama bliźniaków przyjechała specjalnie dwa tysiące kilometrów na Boże Narodzenie do Polski. Przywiozła Małemu jakieś bardzo hałasujące auto, z którego szybko zniknęły baterie....Potem wracali na Sylwestra, bo drużyna musiała koniecznie mieć trening...no i sama jazda do polskiej granicy zajęła im w śnieżycy sześć godzin. Jednak to jedna z bardziej niedzisiejszych osób jakie znam. Druga to moja najdroższa mama Mądrego. Gdyby nie ona, to z Małego byłby już dawno befsztyczek....To dla mnie ideał dobroci, spokoju. Gdy o niej myślę, to zaraz mam przed oczyma wszystkie moje ukochane powieści Jane Austin, a zwłaszcza "Dumę i uprzedzenie". Moja Kochana w Wigilię Twoich urodzin życzę Ci wszystkiego najlepszego:)




Sałatka z kurczakiem

Po takiej ilości słodyczy jaką przygotowałam ostatnio, spragniona byłam lekkiej sałatki. Co prawda sałatki najchętniej jadam latem, a skoro nie mogę przenieść się  w czasie, to zafundowałam sobie lato późną jesienią.  Zresztą ostatnie parę dni przesiedziałam z Maluchem w domu, bo obydwoje mieliśmy ryme. Pewnie basen ma taki zbawienny wpływ na mnie...Mały codziennie by dostać konsolę na godzinę jakby chętniej odrabia lekcje i sprząta pokój:) O dziwo wczoraj nie potknęłam się już w progu o stertę książek i ubrań. Zastanawiam się po kim moje dziecko odziedziczyło taką niechęć do porządku...Mam swoje typy:)
Składniki:
mix sałat
pół kilograma piersi z kurczaka
2 pomidory
ser tarty mozzarella
oliwa
woda
zioła np. bazylia, koperek, oregano...
ocet balsamiczny biały
Piersi kroimy na małe kawałki i smażymy na oliwie z dwóch stron. Sałatę układamy w sporej misie, na to upieczony kurczak, pokrojone pomidory, starty ser. Całość polewamy sosem zrobionym z trzech łyżek octu, dwóch łyżek oliwy i dwóch wody z ulubionymi ziołami. Smacznego!



                                                     




środa, 10 grudnia 2014

Reality


Sitting waiting dreaming thinking writing cooking working playing insomnia my every-day reality- how is it going?
one of the exceptional  moments 

  
                                           Gubałówka last year

Little tiny pleasures

Od czasu do czasu kupujemy kostkę piernikową od Widery. Zwłaszcza domino mają bardzo smaczne. Na imprezie Barbórkowej Kozika mama Asi zdradziła mi sekret  przygotowywania domino, choć przepis na masę marcepanową trochę mnie zawiódł. Moje kostki nie tylko pięknie wyglądają. Pozostawiają wrażenie wyjątkowej przyjemności, którą jeszcze długo się będzie odczuwać po ich zjedzeniu....

Składniki:
150 g mąki pszennej
1 łyżeczka sody
1,5 łyżeczki kakao
1,5 łyżeczki przyprawy do piernika
1 jajko
120 g płynnego miodu
1 łyżka cukru trzcinowego
60 g margaryny
masa marcepanowa 20 dag
dżem figowy
trochę cukru pudru
2 tabliczki czekolady
2 łyżki oleju rzepakowego
Margarynę, miód i cukier przygrzewamy w rondelku na małym ogniu do czasu rozpuszczenia się wszystkich składników. Do miski przesiewamy mąkę, sodę, przyprawę i kakao, wbijamy całe jajko, łączymy łyżką. Wlewamy letnią masę miodową i wszystko miksujemy. Porcję wlewamy na blachę o 23cm/30 cm, wyrównujemy łyżką. Pieczemy 15-18 minut w temperaturze 175 stopni. Gdy piernik wystygnie kroimy ciasto na pół. Na spód nakładamy cienką warstwę dżemu. Marcepan rozwałkujemy, podsypując cukrem pudrem, by się nie kleił. Nakładamy na piernik z dżemem i dociskamy górną warstwą piernika. Na wierzch ciasta kładziemy drewnianą deseczkę i obciążamy. Wkładamy na noc do lodówki. Na drugi dzień przygotowujemy czekoladę i olej w kąpieli wodnej. Piernik kroimy na małe kosteczki i wkładamy nabite na patyk od szaszłyka do czekolady. Kostki układamy na folii spożywczej.  Smacznego!


wtorek, 9 grudnia 2014

Śniadanie z afrodyzjakiem

Światem rządzi przypadek....może. Jednak od kilku tygodni mój umysł zaprząta apetyt większy niż dotychczas. Smakowanie, dotykanie, zapachy jak w powieści "Pachnidło". Terapeutyczna moc kuchni:) Dzisiaj całą okolicę spowiła gęsta mgła. Wreszcie minusowa temperatura, może wreszcie zacznie się ta zima. Wszystko, albo nic! Ma być biało, mroźno, chcę zobaczyć iskrzący się śnieg. Jednak pogody nie można zaplanować.
Składniki:
20 dag sera żółtego
pół cebuli białej
1 starty ząbek czosnku
2 łyżki majonezu
Ser zetrzeć na tarce, cebulę drobno pokroić w kostkę, dodać starty ząbek czosnku, szczyptę soli i majonez. Smacznego!



poniedziałek, 8 grudnia 2014

Nic dwa razy się nie zdarza...

https://www.youtube.com/watch?v=d4O0Y0czkIQ

Świąteczny piernik

Grudzień to miesiąc wyjątkowy. Dzieci nie mogę się doczekać prezentów od Dzieciątka, a dorośli starają się spełnić ich marzenia. Jak co roku spędzimy ten czas bardzo tradycyjnie i smacznie. Nie zabraknie pierogów, moczki, makówek, śledzików, karpia. Pewnie znowu zazdrośnie będę patrzyła na sukienkę Pani Prezes:) i wysportowaną sylwetkę Mamy Bliźniaków:) Czas przyspieszył i niedługo pożegnamy się ze starym rokiem, z tym wszystkim co się w nim zdarzyło i z tym czego nie zdążyliśmy zrobić.
Składniki:
150 g mąki pszennej
1 łyżeczka sody
1,5 łyżeczki kakao
1,5 łyżeczki przyprawy do piernika
1 jajko
120 g płynnego miodu
1 łyżka cukru trzcinowego
60 g margaryny
Margarynę, miód i cukier przygrzewamy w rondelku na małym ogniu do czasu rozpuszczenia się wszystkich składników. Do miski przesiewamy mąkę, sodę, przyprawę i kakao, wbijamy całe jajko, łączymy łyżką. Wlewamy letnią masę miodową i wszystko miksujemy. Porcję wlewamy do blachy keksówki. Pieczemy 15-18 minut w temperaturze 175 stopni. Smacznego!


Mały pomagał dekorować




Warkocze z polędwiczek wieprzowych

2 polędwiczki
8 cienkich plasterków boczku / szynka parmeńska
pieprz, sól, papryka
ząbek czosnku
olej rzepakowy
wykałaczki
Każdą polędwiczkę kroimy wzdłuż na trzy części, ale nie do końca z jednej strony. Doprawiamy przyprawami, a na środkowej układamy boczek. Zaplatamy, a koniec spinamy wykałaczką. Pomiędzy warkocz wsuwamy kawałki czosnku. Pieczemy na rozgrzanej patelni z dwóch stron, by mięso ładnie się zarumieniło, a następnie polędwice układamy w naczyniu żaroodpornym i wkładamy do nagrzanego piekarnika o temperaturze 200 stopni na 25-30 minut. Wyłączamy i zostawiamy danie na kolejne 5 minut, by doszło. Polędwiczki  można podawać z sosem grzybowym. Smacznego!


niedziela, 7 grudnia 2014

Needs

Powoli kompletuję świąteczne upominki. Na szczęście Maluch nie potrafi wyrażać swoich pragnień, choć to właśnie dla niego prezenty sprawiają mi najwięcej radości i pewnie jeszcze parę lat będą.... Dzisiaj usłyszałam "Nie stać cię". Mężczyźni potrafią precyzyjnie określać swoje potrzeby. Myślę, że i tym razem zrobię kilka mało praktycznych upominków, ponieważ gdzieś tam we mnie drzemie tęsknota za gwiazdką z nieba. https://www.youtube.com/watch?v=JF8BRvqGCNs
Składniki:
2 szklanki maki pszennej
1 jajko
pół kostki margaryny
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka cynamonu
10 dag orzechów włoskich
2 łyżki przyprawy do piekarnika
1/4 szklanki miodu płynnego
Orzechy pognieść na mniejsze kawałki. Do miski wsypać mąkę, proszek, przyprawy korzenne, dodać margarynę, orzechy, miód. Zagnieść. Ciasto wsadzić na chwilę do zamrażalki ok. 10 minut. Wałkować na grubość pół centymetra. Ciasteczka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 11 minut w temperaturze 180 stopni. Smacznego!








sobota, 6 grudnia 2014

Say something....



Trzy żywioły
ziemia
woda
powietrze

Zapiekanka ziemniaczana z łososiem i koperkiem

Już postanowione, dwa dni zaserwuję w domu ziemniaki. Kiedyś na lekcji WDŻ Mały błysnął odpowiedzią. Nauczycielka zapytała, czy mają jakieś niedzielne rytuały. "Tak mamy, moja mama przyrządza makaron na różne sposoby"....Generalnie klasa mówiła o rosołku, kluskach...a tu bach mama gotuje spaghetti.
Składniki:
1 kg ziemniaków
10 dag wędzonego łososia
pęczek posiekanego koperku
sól pieprz
2 jajka
jogurt grecki
oliwa
Ziemniaki obieramy i kroimy na centymetrowe plastry. Gotujemy około 5 minut w osolonej wodzie. Odcedzamy i przelewamy zimną wodą. Do naczynia żaroodpornego wlewamy trochę oliwy, układamy warstwę ziemniaków, koperek, cienko pokrojone kawałki łososia, kolejną warstwę kartofli, koperek, łososia. Na koniec ziemniaki i wszystko zalewamy jogurtem z rozbełtanymi jajkami oraz przyprawami. Pieczemy w piekarniku w temperaturze 180 stopni 25-30 minut. Smacznego!



piątek, 5 grudnia 2014

Pieczone bakłażany z serem kozim

Mały był ze swoją klasą na Małym Księciu. Gdy wrócił zapytał: "gdzie obiad?". Odpowiedziałam: "przecież w szkole jadłeś". Mimo to kiedy zaczęłam kroić bakłażana, nie mógł się doczekać swojej przekąski. D.P. skomentował: "czy my nie możemy zjeść czegoś normalnego?". Odpowiedziałam: "kurczak pod innym adresem".
 Składniki:
bakłażan
twaróg kozi
puszka pomidorów
zioła prowansalskie
sól pieprz
ząbek czosnku
oliwa
Bakłażana kroimy na spore plastry, doprawiamy pieprzem, solą, startym czosnkiem i "panierujemy" w oliwie. Układamy w naczyniu żaroodpornym. W garnku przygotowujemy pomidory z ziołami. Bakłażana wstawiamy do nagrzanego piekarnika o temperaturze 180 stopni na 25 minut. Po tym czasie nakładamy pomidory, pieczemy 5 minut, a następnie ser i trzymamy w piekarniku kolejne 5 minut. Smacznego!


czwartek, 4 grudnia 2014

Makaron wonton z kurczakiem

W Dublinie nieopodal naszego hostelu była ulica, przy której nie brakowało chińskich i tajlandzkich knajpek. Wyglądało to mniej więcej tak: sklepik, bar, restauracja...Mały był zachwycony i od razu wypatrzył sobie Kanoodle. Trzy dni z rzędu jadł Pad Thai Noodles. To danie może odbiega od Barbórkowego menu, ale D.P. zjadł półtorej porcji....Ile zjazdów tyle wyjazdów Panowie Górnicy!
składniki:
pół kg kurzych udek bez kości
1 biała część pora
2 marchewki
opakowanie makaronu wonton 25 dag
sos sojowy
łyżeczka pasty tamaryndowej
15 dag krewetek
olej rzepakowy
sok z limonki- opcjonalnie
Udka kroimy na małe kawałki, smażymy z dwóch stron na sporej patelni. Po koniec dodajemy do mięsa pastę i sos sojowy. Na drugiej patelni smażymy na oleju krewetki, wystarczy parę minut, jeśli są rozmrożone. Białą część pora kroimy na talarki, marchew obieramy i ścieramy na tarce na ogórki, chodzi o to, by plasterki były bardzo cienkie. Chwilę dusimy warzywa na oleju. Makaron zalewamy wrzątkiem, odcedzamy i przekładamy na patelnię z mięsem, dodajemy krewetki i warzywa. Trzymamy wszystko trzy minuty na bardzo małym ogniu. Danie przed podaniem można pokropić sokiem z limonki. Smacznego!






środa, 3 grudnia 2014

Serce serduszko

Jan Jakub Kolski jak zwykle jest w dobrej formie, a może w jego filmach jest to wszystko, co mnie zachwyca. Prostota, dziecięca naturalność, czasami baśniowość, taka odrealniona rzeczywistość. Zwłaszcza jedna z ostatnich scen zapadła mi w pamięć, kiedy tata w kostiumie baleriny tańczy dla Maszki. Z wielu wzruszających jak i zabawnych sytuacji został zbudowany ten film. Mały po wyjściu z kina zapytał: "dlaczego ten aktor gra zawsze takiego pijaka?":) Odpowiedziałam, że pewnie przekonująco gra....

Orecchiette con chorizo y brocoli

Składniki:
1 brokuł
parę plasterków chorizo ok 10 dag
1-2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
1 papryczka pepperoni
ser w Tesco można dostać Spanish cheese plate
sól, pieprz do smaku
makaron
Makaron przygotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Brokuł podzielić na jak najmniejsze różyczki, przelać wrzątkiem. Umieścić na dużej patelni z przykrywką i kilkoma łyżkami oliwy z oliwek. Chwilę dusić- 7 minut powinno wystarczyć, następnie dodać pokrojony ząbek lub dwa czosnku, pokrojoną papryczkę pepperoni. Wymieszać. Dusić jeszcze 3 minuty. Dodać chorizo pokrojone na małe kawałeczki. Ugotowany i odcedzony makaron połączyć ze składnikami na patelni. Posypać serem. Smacznego!


wtorek, 2 grudnia 2014

Niepojęte

Dzisiaj Mały zadał mi pytanie:" mama, czy chciałaś dostać na Mikołaja walkmana?" Nie mam żadnego wspomnienia związanego ze sprzętem technicznym...na samochód zwracam dopiero uwagę o ile jest to porsche lub mini . Pamiętam, że bardzo chciałam dostać, jaskraworóżową czapkę z trzema paskami i dostałam...zieloną:)Uwielbiam filmy Woodiego Allena, jest tak prawdziwy w opisywaniu rzeczywistości.

piątek, 28 listopada 2014

Pizza na cienkim cieście z szynką i mozzarellą

Dobrą pizzę serwują w restauracji L'usignolo w Knurowie, choć znakomitą jadłam w Sycylii w Katowicach. Pizza Carretto Siciliano mmmm. Po ostatnich urodzinach Tina zarzekała się, że nigdy więcej urodzin
w domu. Biedaczka się nagotowała, jakby co najmniej w jej urodzinach miało uczestniczyć dwadzieścia osób. Mnie zawsze intrygowały pizze na płaskim cieście, takie które można zjeść we Włoszech, choć i w Zadarze nie brakuje knajpek serwujących właśnie taką pizzę. Mały często wspomina miejsca, w których jadł swoje ulubione dania. Zaproponowałam Pani Prezes poranny basen. Odpowiedziała, że o takiej porze w weekend, to się śpi czytaj (kaca leczy):) Ja niestety nie mam taryfy ulgowej, bo co dzień nad ranem moja głowa to jedno, a reszta ciała to drugie.
Składniki na ciasto:
40 dag mąki pszennej
1 łyżeczka soli
ok 1-1,5 szklanki letniej wody
7 g suchych drożdży lub 15 g świeżych
2 łyżki oliwy
Dodatki:
szynka, mozzarella, bazylia
sos pomidorowy np. mały koncentrat pomidorowy z ziołami prowansalskimi
Mąkę przesiewamy. W miseczce przygotowujemy zaczyn z drożdży, trzech łyżek mąki i soli. Wszystko zalewamy ciepłą, ale nie gorącą- około pół szklanki. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gotowy zaczyn wlewamy do mąki, dodajemy oliwę i resztę ciepłej wody, wyrabiamy ciasto. Powinno odchodzić od dłoni. Przykrywamy ściereczką i po 40 minutach dzielimy wyrośnięte ciasto na dwie części. Delikatnie podsypujemy mąką i cienko wałkujemy. Smarujemy wierz sosem pomidorowym, nakłuwamy widelcem i układamy szynkę z mozzarellą. Ja swoje dodatki dałam po upieczeniu, ale drugą porcję dla chłopaków przed. Na spód piekarnika układamy metalowe żeberka. Pizzę pieczemy w temperaturze 220 stopni z termoobiegiem do zarumienienia się brzegów. Pizza powinna być gotowa po 6, 7 minutach. Poznamy po zarumienionych brzegach. No chyba, że ktoś lubi macę...:) Smacznego!



czwartek, 27 listopada 2014

In the everning

Gdzie się wybierasz?- usłyszałam. Na basen idę. O tej porze?! Wiadomości się skończyły, dziecko śpi, drugie udaje, że się uczy....Tylko dojeżdżając miałam chwilę zwątpienia. Na parkingu stało sporo samochodów. Okazało się jednakże, że panie przyszły na aqua aerobic, więc na torach było całkiem sporo miejsca. Miałam wrażenie, że znalazłam się na dyskotece. Muzyka przypominała tę sprzed nastu lat. Nie powiem całkiem dobrze mi się pływało w takiej atmosferze. Światła zostały przygaszone. Tor dzieliłam z jakimś żabkowiczem, który nie chlapał mnie dokumentnie.

środa, 26 listopada 2014

Pytania

Moi bliscy często zadają mi pytanie jak twoje plecy. Zwykle odpowiadam jako tako, co jest zgodne z prawdą. Niedługo minie rok odkąd znacząco dały o sobie znać. Dokładnie tydzień przed świętami, kiedy zabrałam się za pakowanie prezentów w siadzie skrzyżnym, a po półtora godzinie nie potrafiłam się ruszyć. I Od tego czasu jest w kratkę, z większymi lub mniejszymi dziurami. Kiedyś ból ustępował po trzech dniach przyjmowania środków przeciwbólowych , zapominałam o kręgosłupie na długie miesiące. Teraz to taki wrzód na życi. Tłumaczę sobie, że pewnie dlatego Maluch tak szybko nauczył się chodzić. Mama zaproponowała mi w prezencie koc elektryczny, bym się na nim grzała. Powiedziałam, że jeszcze kota sobie sprawię i będę jak taka staruszka się grzała:) Babcia Marysia tradycyjnie kocimi skórkami się okładała, a ja nowocześnie:) Jutro czas na wodną rehabilitację. Na szczęście talent sportowy, odziedziczyła ta druga w kolejności, mój "ogon", z którym zawsze obchodziłyśmy wspólne urodziny, bo raptem dzieliło nas 8 dni, w sumie trzecia też się załapała na sportowe sukcesy:)

Zupa z dyni z krewetkami

Na ogół jeżdżę bardzo spokojnie, zwłaszcza z dziećmi. Jednak wczoraj moja cierpliwość została nadwyrężona. Najpierw przez pół wsi jechaliśmy za traktorem wykonującym usługi asenizacyjne, a potem została kolejna zawalidroga w postaci starej, wielkiej ciężarówki. Miałam to szczęście, że jechałam bezpośrednio za nimi. Jak już się wzięłam za wyprzedzanie, to w tej samej chwili postanowił to uczynić kierowca volkswagena. Na szczęście mój Japończyk szybko zareagował i udało nam się schować za ciężarówkę. Usłyszałam tylko jak Maluch za moimi plecami mówi "BAM", a Mały krzyczy "Co Ty robisz!".....Wychodząc z samochodu mówię: "Widzisz, mogę robić pościgi samochodowe", na co Mały:" Ale bez nas".
Składniki:
bulion drobiowy 750 ml
80 dag dyni rouge vif d'etampes
jedna marchewka
1 łyżeczka pasty harissa
1 łyżeczka pasty tamaryndowej
skórka starta z limonki
15 sztuk krewetek
olej rzepakowy
Marchewkę i dynię kroimy na małe kawałki i dusimy do miękkości na oleju, rozgniatamy widelcem. Dodajemy pasty, krewetki, chwilę dusimy. Na koniec łączymy z bulionem. Zupę delikatnie można posypać startą skórką z limonki.  Smacznego!












wtorek, 25 listopada 2014

Śledzik pod pierzynką

Kilka lat mieszkaliśmy z D.P. i Małym na Rudzie. Niedaleko pięknego dworca kolejowego, skąd miałam świetne połączenie do Katowic. Z Małym jeździłam do ulubionej piekarni, sklepu zoologicznego, gdzie spełniałam swoje marzenie o posiadaniu zwierzątka jakim był chomik, czy papuga. Brakuje mi alei kasztanowców wzdłuż cmentarza...Na Orzegów jeździliśmy co sobotę na zakupy do Kusia. Do dnia dzisiejszego czuję smak krupnioków, francków, lisieckiej, czy właśnie śledzików pod pierzynką....
Składniki:
3 wymoczone w wodzie matiasy
1 średnia cebula
2 jajka na twardo
jogurt grecki
Śledziki kroimy na małe kawałeczki, obraną cebulę drobno siekamy. Na spód naczynia układamy śledzie, następnie cebulę, parę łyżek jogurtu i na koniec jajeczko. Smacznego!



poniedziałek, 24 listopada 2014

Supper with Gzik

Wychowywanie bywa momentami mocno rozczarowujące. Nadszedł najwyższy czas, by zająć się sobą. Zaczynam odczuwać dysonans.
Składniki:
25 dag półtłustego twarogu
cebulka dymka
3-4 łyżki 18% śmietany
sól, pieprz
Do sporej miseczki wykładamy twaróg, dodajemy śmietanę, pokrojoną dymkę, doprawiamy do smaku. Smacznego!



niedziela, 23 listopada 2014

Cukinia z mięsem mielonym i serem gorgonzola

W pierwszej chwili nie poznałam dziewczyny na okładce najnowszego numeru Pani. Spodobał mi się podtytuł "Jak trzeba potrafię być piękna". No właśnie na co dzień najczęściej biegam w jeansach lub leginsach, bez makijażu. Nie dawno mama urwisów pokazała im nasze wspólne zdjęcie z ich pierwszych urodzin. Dzieci rezolutnie spytały: "A kto to? Nie poznajecie, to ciocia." Chrześniak spojrzał na zdjęcie, na mnie......Czasami ja sama siebie nie poznaję :)  https://www.youtube.com/watch?v=NCZuYS-9qaw
Składniki:
4 cukinie
pół kg mięsa mielonego
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
dwa pomidory bez skórki
mała papryka
zioła prowansalskie
sól, pieprz
cebula
chili
3 ząbki czosnku
oliwa
10 dag sera  gorgonzola
Cukinie przeciąć na pół i posolić.Cebulę zeszklić z papryką na oliwie, dodać mięso, gdy się podpiecze, dodać przyprawy i zioła. Na koniec przecier pomidorowy i pokrojone w kostkę pomidory. Smażyć wszystko przez pięć minut. Mięso ułożyć na cukiniach, piec 30-40 minut w piekarniku o temperaturze 180 stopni. Minutę przed wyłożeniem z piekarnika układamy kawałki gorgonzoli. Smacznego!



sobota, 22 listopada 2014

Trufle z Chili- This is My World

Ten wyrafinowany deser przypomina mi Zołzę, dziewczynę pełną niesamowitego uroku, seksapilu, a przy tym ambitną, inteligentną, szaloną. Mały od czasu do czasu zaprasza mnie do swojej ulubionej kawiarni Mount Blanc, gdzie serwują pyszną kawę, szarlotkę z lodami waniliowymi i niebiański tort czekoladowy....To jedno z miejsc na jego liście, gdzie nie potrafi sobie odmówić trufli z chili.
Składniki:
100 g gorzkiej czekolady o zawartości 70% kakao
60 ml śmietanki 30%
10 g masła
pół łyżeczki chili
szczypta soli morskiej
gorzkie kakao
1 łyżeczka brandy/rumu/koniaku/likieru
Czekoladę rozpuszczamy w rondelku nad parą wodną. Dodajemy masło. Zdejmujemy garnek z pary i stopniowo łyżka po łyżce dodajemy śmietanę i alkohol. Na koniec wsypujemy chili i szczyptę soli. Odstawiamy w chłodne miejsce do zastygnięcia. Formujemy łyżką pralinkę i kładziemy na talerz obsypując ją kakao. https://www.youtube.com/watch?v=z0W212af1uk Smacznego!


Pappardelle z krewetkami i cukinią

Wczoraj podczas audycji radiowej Zygmunt Chajzer pytał słuchaczy, w jaki sposób można poprawić sobie nastrój w taką pogodę....Na pewno nie zaszkodzi przekąsić coś dobrego. Dzisiaj miałam ochotę na lekki obiad. Moja propozycja została z entuzjazmem przyjęta przez Małego, tylko D.P. zbladł jak zobaczył rachunek. Postaram się jakoś go udobruchać....Rano miałam chwile zwątpienia, ale woda w basenie okazała się cieplejsza niż zakładałam. Tyle, że po moich pływackich wyczynach, nie potrafiłam założyć skarpetek!
Składniki:
opakowanie makaronu pappardelle 25 dag
3 ząbki czosnku
średnia cukinia
1/4 szkl. wytrawnego, białego wina- mama urwisów dawała półsłodkie, więc jak w domu jest Tokaj....
oliwa z oliwek
pieprz, sól
krewetki 25-30 dag
zielona pietruszka do dekoracji, smaku
Makaron gotujemy wg. przepisu. Na oliwie szklimy pokrojony w plasterki czosnek, dodajemy pokrojoną
w cienkie ćwiartki cukinię i smażymy 3 minuty, wrzucamy gotowane krewetki i podlewamy winem. Wszystko smażymy na średnim ogniu około 15 minut. Winno powinno wyparować. Dodajemy przyprawy. Smacznego!



piątek, 21 listopada 2014

Chili con carne

 Uff chwila spokoju. Maluch śpi. Dzisiaj wszedł na stół i przyznam, że moje serce zamarło, blokadę na lodówkę zniszczył, wieszając się na niej, tak że sezam jest otwarty...Dzisiaj wyciągał z niej lekarstwa, które powinny być w niej trzymane np. Vibovit, olejek kamforowy. Jajek już nie mamy na półce, tylko w pudełku. Nauczył nas tego, po tym jak zmiażdżył w rączkach trzy sztuki. Ostatecznie wszedł do dziury pod kominkiem i wyszedł w siwych rajstopkach. Tego było już za wiele, jak na takie małe stworzenie, więc go chwyciłam w pół i zaniosłam do łóżeczka. Za bardzo nie oponował i usnął, zmieniając jedynie łóżeczko, na moje łóżko. Zwykle budzi się nad ranem, zabiera swoją podusię ze sówką i ładuje na mnie. Nie najlepsza to pora, bo zwykle mój kręgosłup jest dokumentnie zakleszczony i nawet gdybym chciała, nie mogę się ruszyć. Dzisiaj rano dał mi popalić i minęło 15 minut, zanim się przewróciłam na drugi bok. Rano skoro świt na basen! Brrr "uwielbiam" moment zanurzenia. Myślę jedynie o pomarańczowej skórce, która w tym momencie prostuje się jak świąteczny obrus na stole. Dzisiejsze danie, robiłam z myślą o Tobie mój domowy psychologu, nawet w jedenastokilometrowym korku mogę liczyć na Ciebie:)
Składniki:
1 kg mielonej wołowiny
1 czerwona papryka
papryka chili
papryka pepperoni
duża cebula
3-4 ząbki czosnku
puszka pokrojonych pomidorów lub 4 świeże pomidory bez skórki
śmietana 18%
starty ser żółty
papryka chili, kminek, sól, pieprz
olej
puszka czerwonej fasoli
mała puszka kukurydzy
Cebulę zeszklić na oleju, dodać pokrojoną w kostkę paprykę, pomidory, starty czosnek, mięso. Dusić wszystko do czasu, aż papryka będzie miękka, na koniec dodać przyprawy oraz fasolę i kukurydzę. Dusić jeszcze przez 10-15 minut. Podawać ze śmietaną, oraz serem żółtym. Smacznego!






czwartek, 20 listopada 2014

Meeting

Jeśli nad czymś długo i stale się myśli, to prędzej, czy później to się stanie. Takie zaklinanie rzeczywistości, choć nie myślę tu o rzucaniu uroków:) Dzisiaj dwukrotnie usłyszałam, że Maluch jest do mnie podobny. Pamiętam, że jak byłam z Małym w ciąży, to życzyłam sobie, by wyglądał jak D.P. i życzenie się spełniło....ale za drugim razem już nie chciałam kolejnej kopii. Maluch ma moje piwne oczy, tyle, że większe. Patrzy się tymi swoimi poważnymi ślepkami, jakby doskonale rozumiał, co mi w duszy gra.
Składniki na sałatkę szopską:
pomidory 
ogórek zielony
papryka
oliwa z oliwek
cebula
bułgarski ser szopski
pieprz sól
Warzywa kroimy na mniejsze kawałki, wedle uznania. Doprawiamy oliwą, pieprzem, solą. Dodajemy ser szopski. W Bułgarii tę sałatkę podają z rakiją....Smacznego!



środa, 19 listopada 2014

Hair

Kiedy mnie wreszcie ostrzyżesz? - zapytał Mały...nigdy najchętniej odpowiedziałabym. Powszechnie znana jest w rodzinie moja słabość do długich, męskich włosów. Moi idole, niestety już dawno nie wyglądają jak 20-15 lat temu. Włosy nie te:) Dzisiaj wieczorem maszynka poszła w ruch,a ja w trakcie strzyżenia opowiadałam Małemu, jak w czwartej klasie podstawówki połowa klasy, dokładnie jej damska część ostrzygła się na super modną wówczas fryzurę "truskawka". Pasowało, czy nie pasowało, wszystkie wyglądałyśmy jak jednakowe owieczki, tak jakby nas strzygł ten sam fryzjer:) Mały ze swojej nowej fryzury jest zadowolony, a to co zostało, zaczesuje na "Hitlerka":) Kiedyś Chmurzyca skomentowała, mój typ mężczyzny... klimaty oscylowały wokół Bin Ladena:) Miał sześć żon i dwadzieścioro czworo dzieci- ten na pewno się nie nudził i jeszcze miał czas na planowanie zamachów terrorystycznych!
http://www.youtube.com/watch?v=yTCDVfMz15M Fryzura Małego przypomina mi tę od Pink.......

Cheesecake with macadamia nuts


Ten nietuzinkowy sernik jadłam na urodzinach Tiny. Dawno nie smakowałam czegoś tak innego i pewnie dlatego to niecodzienne połączenie składników zrobiło na moich kubkach smakowych wrażenie. Moi domownicy z entuzjazmem przyjęli ten wypiek. W najbliższym czasie zamierzam przypomnieć sobie machanie rękami a la żabka, w mekce najlepszego kołocza na Śląsku. Pływanie zimą, jazda na rowerze w okresie letnim- plan rehabilitacji na najbliższe miesiące. Nie dawno usłyszałam, że piłkarze nie robią nic ponad treningami.......i chyba coś w tym jest!
Składniki:
ok 1 kg serków Philadelphia lub Piątnica Twój smak naturalny
4 jajka
1 szklanka ciemnego cukru
10 dag orzechów makadamia
garść krówek, trochę mleka
1-1,5 szklanki pokruszonych ciastek owsianych wybrałam zbożowe Krakuski
¼ szklanki mąki ziemniaczanej
pół pokruszonej białej czekolady
100 ml śmietanki 30% Zott
Z krówek i paru łyżek mleka robimy sos. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Stopniowo dodajemy serki, śmietankę, mąkę miksujemy. Na koniec orzechy i pokruszoną czekoladę, mieszamy. Na tarownicy kruszymy nasze ciastka owsiane i wykładamy połowę masy serowej, następnie sos krówkowy- nie powinien być za ciepły. Wykładamy resztę sera. Pieczemy w nagrzanym piekarniku 50-60 minut, w temperaturze 180 stopni. Smacznego!









wtorek, 18 listopada 2014

Tarta ze szpinakiem i fetą

Bardzo dobrą tartę jadłam w Claremorris, w sklepie ze zdrową żywnością. Nigdy wcześniej nie widziałam tak olbrzymiej szynki z indyka. Zakupione danie, można było skonsumować po podgrzaniu na miejscu, przy stoliku wzdłuż wystawowego okna. Mały przepada za szpinakiem. W ubiegłym tygodniu zamówił sobie w Zakopanem pierogi z takowym farszem.
Składniki na spód:
25 dag mąki pszennej
pół kostki masła
szczypta soli
2 żółtka
Składniki na farsz:
opakowanie mrożonego szpinaku 45dag np. z Hortexu
2 jajka
opakowanie półtłustego serka Falvita
pieprz
łyżka masła
3-4 ząbki czosnku
Zimne masło łączymy z mąką, dodajemy żółtka, sól, zagniatamy. Odstawiamy w worku foliowym na godzinę do lodówki. Masło roztapiamy na patelni, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, trzymamy go na tłuszczu nie dłużej niż dwie minuty. Nie powinien się zarumienić. Dodajemy szpinak i po rozmrożeniu, odparowujemy z niego wodę. Odstawiamy do wystygnięcia. Następnie dodajemy do niego pokruszony ser i rozbełtane jajka. Ciasto na tartę wkładamy do foremki, nakłuwamy widelcem i obciążamy np. papierem z fasolą. Pieczemy 15 minut w 180 stopniach. Zdejmujemy papier z naszym obciążeniem i zapiekamy kolejne 15 minut. Po upływie wyznaczonego czasu wykładamy farsz i wszystko zostawiamy w piekarniku na 25 minut. Smacznego!



poniedziałek, 17 listopada 2014

Pierwszeństwo

Zaczynam rozumieć, dlaczego w domach ludzie mają dwa odbiorniki telewizyjne. Przychodzi taki wtorek lub środa i jestem na straconej pozycji, bo przecież zobaczymy niesamowite widowisko Polska-Szwajcaria....Czy polski kibic wie, jakie miasto jest stolicą tego kraju, albo jaki obowiązuje tam język urzędowy....Pewnie Ci, co mają kredyt we frankach, jeszcze się tym zainteresują, ale pozostali...Jutro odpytam Małego i D.P.

Interview

Zanim w piątek zaczęłam rehabilitację, zostałam gruntownie przepytana. Najzabawniejsze moim subiektywnym zdaniem:) A jak pani stoi w kościele, to boli panią kręgosłup?  W kościele nigdy nie stoję, a ostatnio nieregularnie siedzę. Po długich zakupach, boli panią kręgosłup?:) Długie zakupy z którymkolwiek z moich panów.....Maluch zaczyna po godzinie wychodzić z wózka, pomimo zabezpieczeń. Mlaska i głośno woła "AM, AM" widząc: pieczywo, słodycze, jogurty, owoce, więc najczęściej zanim dojedziemy do kasy, dostaje kawałek buły....Z Małym to dla mnie udręka. "Po co tu wchodzisz i tak nic nie kupisz. Mama ja chcę bubble tea, deser jogurtowy, kurczaczki z KFC....."
W koszyku lądują nadprogramowe produkty, które czasami wyrzucam przy kasie. D.P. z kolei leci tak przez sklepy, jakby miał zamiar wziąć udział w maratonie. Ewentualnie słyszę: "25 zł oliwa z oliwek, nie ma jakiejś tańszej- ta jest smaczniejsza. Dlaczego nie kupisz proszku, zamiast płynu- Mały jest alergikiem, płyn łatwiej się wypłukuje." Po kilku takich pytaniach mam dość i sama chcę wracać do domu. Zakupy zrobię bez was!

sobota, 15 listopada 2014

I want You

W liceum moją wychowawczynią była była gimnastyczka. Wymyki, odmyki, układy taneczne. Pamiętam, że miałyśmy sobie wybrać utwór do którego wykonamy naszą choreografię. Mój wybór był prosty https://www.youtube.com/watch?v=1ELCZqPgsUc
Kiedy przyjechała pierwszy raz do Polski, nie wahałam się i od razu kupiłam bilet z Anią. D.P. nie podzielał mego zachwytu i został z Małym w domu. Pamiętam, że u znajomej Ani jadłyśmy pyszne brownie, które specjalnie dla nas upiekła mmmm....

Sałatka z kapustą pekińską

Nie mam stołu w kuchni. Bukowy, duży stół w kolorze czereśni stoi obok w pokoju gościnnym. Cierpi na tym od czasu do czasu mój kręgosłup. Przepis na dzisiejszą sałatkę dostałam wczoraj, kiedy przyjechałam odebrać D.P. z imprezy kończącej sezon piłkarski Małego. Podobno w nowym ma grać na pozycji napastnika i pomocnika. Zobaczymy....Na stole nie brakowało dosłownie niczego....Panowie delektowali się bimbrem domowej roboty, krupnikiem, whisky, piwkiem. Znając D.P., zarządziłam po piętnastu minutach ewakuację.
Składniki:
kapusta pekińska
2 białe części pora
5 jajek na twardo
mały słoik korniszonów
1 ogórek zielony
mały słoik papryki konserwowej (w Lidlu jest bez skórki)
sól, pieprz
3 łyżki majonezu
1 mały jogurt naturalny
Kapustę drobno szatkujemy, pominęłam tę twardą końcówkę. Białe części pora kroimy w cienkie paseczki, ogórki, paprykę i jajka w kostkę. Doprawiamy przyprawami, majonezem wymieszanym z jogurtem. Smacznego!





piątek, 14 listopada 2014

Schab ze śliwką

Składniki:
1 kg schabu bez kości
20 dag słodkich śliwek
majeranek, pieprz, sól
dwie spore cebule
W mięsie wycinamy długim nożem kieszeń. Wkładamy śliwki obtoczone w przyprawach. Z zewnątrz obficie posypujemy majerankiem, pieprzem i solą. Dusimy z cebulą pokrojoną w talarki w dużym rondlu przez około 1,5-2 godziny. Smacznego!


środa, 12 listopada 2014

Bruschetta

To tradycyjna przystawka w kuchni włoskiej. Zyskała aprobatę Małego, któremu pewnie kojarzy się z naszymi domowymi zapiekankami. On sam chętnie ją przyrządza, a potem pałaszuje.
Składniki:
bagietka lub bułka pszenna
starty na drobnej tarce ząbek czosnku
trochę oliwy z oliwek
kilka gałązek kolendry lub bazylii
pieprz, sól do smaku
pokrojone w drobną kostkę pomidory bez gniazd nasiennych
Bagietkę, kroimy na kawałki i podpiekamy na patelni lub w piekarniku. Starty czosnek łączymy na płaskim talerzu z oliwą. Każdą kromeczkę wkładamy na sekundę do oliwy. Następnie nakładamy porcję pomidorów i posypujemy świeżą kolendrą lub bazylią. Smacznego!



Duszone ligole z bakaliami

Uwielbiam twarde, lekko kwaskowate jabłka. Takie właśnie są ligole. Niestety ten deser nie spotkał się z entuzjazmem męskiej części rodziny, ale to ja w naszym domu jadam schabowego z żurawiną, czy kaczkę z jabłkami i śliwkami. Jedynie Maluch mlaskał zadowolony i pałaszował swoją porcję jabłuszka.
Składniki:
4 ligole
3 łyżki miodu
3 łyżki rodzynek namoczonych uprzednio we wrzątku
3 łyżki orzechów włoskich
6 łyżek płatków migdałowych
3 łyżki żurawiny
Jabłka przecinamy na pół, wydrążamy gniazda nasienne. Do tak powstałych zagłębień wkładamy wymieszane z miodem bakalie lub żurawinę z migdałami. Dusimy lub pieczemy w piekarniku do miękkości, około 20, 30 minut. Smacznego!



Panowanie

Pogoda powariowała. Wiosna przypomniała sobie o nas w listopadzie. Nie dalej jak wczoraj szliśmy z Małym przez Krupówki i mówiłam mu, że czuję święta w powietrzu. Może to za sprawą ludzi, którzy tłumnie zjechali do Zakopanego. Zazdrośnie patrzyłam na turystów, którzy kierowali swoje kroki z Doliny Strążyńskiej w kierunku na Giewont. Maluch swoje waży i dlatego nie zdecydowaliśmy się iść dalej ku zadowoleniu Małego, który nie widzi nic pasjonującego w turystyce górskiej. Wieczorna rozmowa z Tiną i jej peany na temat dania, które przygotowywała ostatnio, zdopingowały mnie ostatecznie do powrotu. Choć muszę przyznać, że gdyby nie mama Mądrego....to nawet najsmaczniejsza potrawa, by mnie nie skusiła do pichcenia i pisania:)
Składniki na sos:
pół szklanki jasnego sosu sojowego
pół szklanki wody
łyżeczka startego na tarce imbiru
łyżeczka startego czosnku
3/4 szklanki cukru brązowego
2 łyżki oleju rzepakowego.
Na gorący olej wykładamy starty czosnek i imbir, mieszamy, po chwili wlewamy sos sojowy, wodę i na koniec cukier. Gotujemy na wolnym ogniu, dopóki sos nie zgęstnieje. W tym czasie przygotowujemy ryż jaśminowy wg przepisu na opakowaniu. Ja potrzebowałam do tej potrawy trzy woreczki.
Mięso:
najlepsza będzie wołowina na rolady/bitki ok pół kg
trochę oleju rzepakowego do smażenia
skrobia kukurydziana
szczypiorek do dekoracji
Mięso kroimy na cienkie kawałeczki 1cm/5cm. Obtaczamy w skrobi i zostawiamy na 10 minut w mące. Po tym czasie pieczemy na patelni lub woku z każdej strony. Mięso wykładamy na ugotowany ryż, obficie polewamy sosem i posypujemy szczypiorkiem. Smacznego!





sobota, 11 października 2014

Gods

To był niezwykły wieczór. Mistrzowie Świata przegrali z Naszymi 2:0, to co tu piszę, to jest nieważne "to jest pikuś". Mnie z kolei nie interesuje piłka, czy premierem rządu jest kobieta, czy też inny pożal się Boże cudotwórca. Emocje, wrażliwość, umiejętność odbierania świata. Dostrzeganie kolorów jesieni, jej zapachów. Radość ze wspólnego wyjścia do kina z synem. Wszystkie te okruchy powinny układać się w całość w każdym życiu. Wczoraj widziałam, jak Maluch na mój widok radośnie biegnie w moją stronę. Na pytanie "Poczytamy książeczkę?" Ładuje się całym ciężarem na moje kolana. Obydwoje klaszczemy, gdy uda mu się włożyć kształt wyciętego klocka w drugi. Tej dziecięcej radości, ale i tej rozpaczy nikt nie przebije.Gdy płacze, to tak jakby mu się świat zawalił. Czasem, dla Ciebie nieuważnie wypowiedziane słowa "to jest pikuś", a mnie wszystko się wali. Tylko nie mam dokąd uciec.Nie mogę.

piątek, 10 października 2014

Inaczej

Chciałabym żyć długo i szczęśliwie. Kiedyś, kiedy Mały był malutki, nie potrafiłam się pogodzić, że mnie zabraknie i ktoś inny będzie go wychowywał. Pewnie by tak było. Dzisiaj wiem, że chłopaki sobie poradzą. Mam wewnętrzne przeczucie, że nie będzie zastępstwa. Bardzo Was kocham. Choć tego nie mówię. Może nie umiem i te słowa trudno przechodzą mi przez gardło. Jestem jednak jak najbardziej zakochaną w swoich dzieciach matką, która zanim się położy, to zagląda w głąb pokoju i łóżeczka........... Dzisiaj Mały powiedział:"kocham cię"...ciekawe, czy to dlatego, bo mu kupiłam drugi tom "Jaśków:)". Opłakuję A. P., żałuję jej dzieci, tak jak by to były moje własne. Nie daję się moim zmorom, dołeczkom. Dzieci są najważniejsze i dam radę!

sobota, 4 października 2014

Kotleciki cielęce


Od czasu do czasu lubię zjeść kawałek duszonej cielęciny. Tym razem naszła mnie ochota na Wiener Schnitzel, czyli kotlet wiedeński. Niestety nie dostałam w sklepie szynki cielęcej tylko kawałek schabu cielęcego. Mięso wyszło obłędnie delikatne, że nawet mój Maluch z dwunastoma ząbkami poradził sobie wyśmienicie ze swoim kotlecikiem.
Składniki:
60 dag schabu cielęcego
1 jajko
sól, pieprz
mąką pszenna
bułka tarta
masło klarowane do smażenia ok. 4 łyżek
plasterki cytryny
Mięso kroimy na kotlety i rozbijamy delikatnie tłuczkiem. Posypujemy solą i pieprzem z dwóch stron, obtaczamy w mące, jajku, a na koniec w bułce tartej. Na rozgrzaną patelnię z masłem klarowanym kładziemy kotleciki. Pieczemy na złoty kolor, podajemy z plasterkami cytryny. Smacznego!


Sałatka z awokado


Mały wszedł do kuchni w trakcie przygotowywania sosu balsamicznego do sałatki. Zapach nie przypadł mu do gustu, ale głód wziął górę i spróbował. Nie rozczarował się i zjadł ze smakiem cały talerz.
Składniki:
1 dojrzałe awokado
2 pomidory
1 czerwona cebula
garść zielonej pietruszki
3 jajka na twardo
2 łyżki octu balsamicznego
łyżeczka miodu np. spadziowego
Awokado obieramy i razem z pomidorami oraz czerwoną cebulą kroimy w kostkę, dodajemy ćwiartki jajka na twardo, posypujemy zieloną pietruszką. Na patelnię wlewamy dwie łyżki octu balsamicznego i łyżkę miodu. Wszystko przygrzewamy i gotowym sosem polewamy sałatkę. Do smaku można dodać szczyptę soli i trochę pieprzu. Smacznego!


środa, 17 września 2014

Baklava

Nadal pozostaję w wakacyjnym klimacie. Pewnie to za sprawą przepięknej, letniej pogody. Widocznie lato chce zostawić po sobie dobre wrażenie. Nastrój i mnie się udzielił, więc po prawie dwuletniej przerwie wsiadłam na rower. Daję tym sobie rozgrzeszenie na moje słodkie grzeszki jak na przykład baklava.
Składniki na małą blachę:
około 35 dag mąki pszennej
1 jajko
pół szklanki oleju
pół szklanki mleka
5 dag proszku do pieczenia
pół łyżeczki octu winnego lub zwykłego
mała szczypta soli
szklanka mąki ziemniaczanej
10 dag zmielonych orzechów
pół kostki roztopionego masła
Składniki na syrop:
2 szklanki wody
2,5 szklanki cukru
plasterek cytryny
Mleko, olej, z octem, jajkiem oraz mąką pszenną z proszkiem zagniatamy na gładkie ciasto i przykrywamy na 10-15 minut ściereczką. W tym czasie przygotowujemy syrop z wody i cukru. Ciasto dzielimy na 15 małych porcji. Każdą wałkujemy na prawie przeźroczysty placek, wałkując podsypujemy placki ciasta mąką ziemniaczaną. Układamy pięć placków i sypiemy połowę zmielonych orzechów. Wałkujemy kolejne pięć i sypiemy pozostałe orzechy. Na koniec ostatnią piątkę placków. Ciasto kroimy wedle uznania na mniejsze kawałki. Całość polewamy roztopionym masłem i wkładamy na godzinę do nagrzanego piekarnika o temperaturze 180 stopni. Po wyjęciu chwilę należy poczekać i całość polać syropem. Smacznego!




piątek, 12 września 2014

Burek

Po powrocie z Chorwacji obiecałam sobie, że tym razem się zmobilizuję i zrobię burek. W naszym ukochanym Bibinje byliśmy co prawda krótko, ale...przez cztery dni z rzędu jedliśmy z Małym na śniadanie burki, na przemian z baklawą, która jest przygotowywana przez miejscowego cukiernika rodem z Macedonii. Druga Połówka tylko kiwał z dezaprobatą głową, ale po burki na śniadanie jeździł.
Składniki na ciasto filo:
400 ml letniej wody
1 łyżeczka soli
50 dag mąki
trochę do podsypywania
50 g  roztopionego masła lub oleju rzepakowego
Składniki na farsz
50 dag sera półtłustego
2 opakowania serka typu feta np. Favita z Mlekovity
1 łyżeczka soli
Do wody dodajemy sól, wsypujemy mąkę i szybko zagniatamy. Ciasto powinno być gładkie i lśniące. Przykrywamy je ściereczką i w tym czasie łączymy wszystkie składniki na farsz. Sery wystarczy wymieszać łyżką, Favitę drobno pokroić i całość posolić. Ciasto dzielimy na dwie części. Rozwałkowujemy na baaardzo cienkie placki. Podsypujemy mąką, jeśli ciasto lepi się nam do blatu.  Placek smarujemy letnim masłem i na krawędzie kładziemy farsz serowy. Zwijamy w rulon do środka z każdej strony. Za każdym razem, gdy ciasto zwiniemy, smarujemy je masłem. W jednym miejscu wystarczy ten nasz wałek przeciąć i zwinąć jak ślimaka, by następnie ułożyć na tortownicy wyłożonej pergaminem. Pieczemy w piekarniku o temperaturze 250 stopni 20-30 minut. Po upieczeniu burek lekko kropimy wodą i przykrywamy aluminiową folią. Smacznego!




Sos ze świeżych podgrzybków

Wczoraj wróciła teściowa z urlopu w swoim rodzinnym domu. Przez dziesięć dni chodziły z Moniką, po tończewskich lasach i zbierały grzyby. Druga Połówka odebrał je wieczorem z pociągu. Zostaliśmy obdarowani pięcioma plastykowymi opakowaniami podgrzybków. Kiedy zobaczyłam DP z tymi pakunkami, złapałam się za głowę...Dzisiaj od rana kroiłam grzyby i wkładałam do woreczków, by je pomrozić. Maluch początkowo grzecznie, a potem z wielką niecierpliwością patrzył na poczynania swej mamy. Zrobiłam na obiad pyszny sos grzybowy, który podałam z kaszą i gulaszem z mięsa indyka.
Składniki:
30 dag podgrzybków
1 cebula
100 ml 30% śmietanki np. Zott
olej rzepakowy
50 dag masła
pieprz, sól
Podgrzybki myjemy i suszymy ręcznikiem. Kapelusze kroimy w paski. Cebulę w kostkę. Przekładamy do rondla lub na dużą patelnię z przykrywką. Nalewamy trochę oleju i dusimy 15 minut. Po tym czasie dodajemy masło i dusimy na wolnym ogniu 10-15 minut. Na koniec wlewamy śmietankę, do której uprzednio możemy dodać łyżkę sosu mięsnego lub grzybowego, by śmietana się nie zważyła. Trzymamy pod przykryciem dwie minuty. Doprawiamy do smaku. Smacznego!



piątek, 5 września 2014

Gnocchi

Te włoskie kluseczki, w smaku przypominają nasze kopytka. Dosłownie oznaczają grudki i tak też wyglądają. Ponad dziesięć lat temu pierwszy raz jadłam gnocchi z sosem gorgonzola w restauracji przy ulicy Wawelskiej w Katowicach. Byłam zachwycona smakiem. Moje grudki formowałam ręcznie, ponieważ ciasto wyszło zbyt miękkie. Starsze chłopaki zjedli podwójne porcje, tylko Maluch parę kluseczek i kategorycznie zaprotestował:)
Składniki:
1 kg ziemniaków
10 dag mąki pszennej
łyżeczka soli
jajko
ser gorgonzola
trochę oliwy
kolorowy pieprz
Ziemniaki myjemy i gotujemy w mundurkach około 45 minut. Obieramy ciepłe i ugniatamy praską. Formułujemy kopczyk, do środka wsypujemy sól, mąkę, wbijamy rozbełtane jajko. Szybko zagniatamy, do środka. Robimy małe wałeczki o średnicy około 2 cm i dzielimy na kawałeczki o szerokości 1,5 cm. Ja pominęłam opcję wałeczków i każdą kluskę formowałam  sama. Wrzucamy partiami na osolony wrzątek, wyjmujemy zaraz po wypłynięciu na powierzchnię wody. Gnocchi smakuje z dowolnym sosem. Swoje zaserwowałam z ciepłą oliwą, kawałkami gorgonzoli i kolorowym pieprzem. Smacznego!



czwartek, 4 września 2014

Naleśniki

Robisz najlepsze naleśniki- powiedział Mały po powrocie z kolonii. Jako dziecko nie przepadałam za nimi. Pamiętam, kiedy mieszkała u nas babcia Pola, Tina zwykle około 21:00 wyjmowała patelnię i zabierała się za pieczenie naleśników. "Pachniało" potem do rana. Te placuszki różnie jej wychodziły, a kiedy zabrakło mleka, to dolewała wody. Kiedy mama serwowała naleśniki, to ojciec dostawał mięso. Nie rozumiałam, dlaczego odmawia sobie słodyczy:) Na szczęście Druga Połówka, zjada wszystko, co przygotuję...no może jedynie kotlety z cukinii mu nie podeszły:) Maluch zjadł pół naleśnika, a potem zaczął rozrzucać pogryzione kawałeczki wokół swojego krzesełka- kurek nie mamy:)
Składniki:
pół litra mleka
2 jajka
30 dag mąki pszennej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
olej rzepakowy do pieczenia
cukier około pół szklanki
biały serek, konfitura z truskawek, czekolada
Mąkę przesiewam z proszkiem do garnka, wbijam jajka, wsypuję cukier, wlewam mleko. Wszystko łączę łyżką do połączenia się składników, a następnie miksuję. Ciasto powinno być gładkie, bez grudek i mieć dość gęstą konsystencję. Porcje naleśników wylewam chochlą na gorącą patelnię z niewielką ilością tłuszczu. Duża łyżka oleju wystarczy nam do upieczenia dwóch naleśników.Naleśniki zwykle podaję z białym serkiem, konfiturą, a dla mnie z czekoladą gorzką lub deserową. Smacznego!



środa, 3 września 2014

Pomidorowa z lanymi kluseczkami

Jeszcze do niedawna Mały nie lubił pomidorowej. Nie mogłam zrozumieć tej niechęci, bo to jedna z moich ulubionych zup. Można ją zjeść prawie w każdym kraju, a w Hiszpanii podają chłodnik z pomidorów -gazpacho.Teraz już wiem, gdzie popełniałam błąd. Mały po prostu lubi niezbyt gęstą pomidorową i koniecznie ze słodką śmietaną . Maluch zasmakował w mojej kuchni i ostatnio silnie broni się przed daniami ze słoiczków. Wczoraj zawartość łyżeczki wylądowała na moich jeansach. 
Składniki na 3 litry zupy:
80 dag mięsa np. dałam gulaszowe z indyka
6 świeżych pomidorów
1 małą puszka przecieru pomidorowego Pudliszki
mała śmietana 30% Zott
2 ząbki czosnku
łyżeczka mąki pszennej
dwie marchewki, pietruszka
4 łyżki oleju rzepakowego
Vegeta
Składniki na lane kluski:
1 jajko
4 czubate łyżki mąki pszennej
trochę wody
Mięso myjemy i gotujemy w wodzie. Zbieramy szumowiny z powierzchni. Po półgodzinie dodajemy obrane warzywa, Vegetę do smaku i gotujemy wszystko jeszcze godzinę. W międzyczasie w rondlu dusimy na oleju ćwiartki pomidorów, gdy zmiękną przecieramy je przez sitko i dodajemy do zupy. Pestki i skórki wyrzucamy. Pod koniec gotowania dodajemy dwa ząbki czosnku, przecier oraz śmietanę wymieszaną z mąką i niewielką ilością zupy, by się nie zważyła, kiedy będziemy ją wlewać do garnka. Składniki na lane kluski ucieramy łyżką w garnuszku i wlewamy bezpośrednio do zupy lub na osolony wrzątek. Trzy minuty później zdejmujemy zupę z pieca. Smacznego!



sobota, 16 sierpnia 2014

Prażone jabłka na kruchym cieście z bezą

Wczoraj zostałam obdarowana przez teściową między innymi 3 kilogramami świeżych jabłek i gruszek. Jabłka bardzo dobre, można je od biedy przechować tydzień w lodówce. Tyle, że mnie się marzyło ciasto na wzór tego, który Ania przywiozła na urodziny Małego. Nie znając przepisu, postanowiłam  sama pokombinować. Na szczęście wyszło! Maluchowi powoli wraca chęć do jedzenia i przesypiania całą noc. Okazało się, że biegunka, wymioty, gorączka to efekt bolesnego ząbkowania. Do tej pory wyczułam cztery czwórki i jedną piątkę. Wszystkie wyszły na hurra! Babcia uraczyła mnie opowieścią, jak to pradziadek Wicek zabijał gołąbka, by masować krwią ptaszka opuchnięte dziąsełka mojej mamy i wujka, które następnie bezboleśnie pękały. Akurat:)
Składniki:
1,5 szklanki mąki pszennej
0,5 kostki masła
2 żółtka
0,5 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 kg jabłek
Na bezę:
2 białka
0,5 szklanki cukru pudru
Jabłka obieramy, kroimy na kawałki i 2/3 z nich prażymy na patelni około 20 minut na małym ogniu. Gdy jabłka są kwaśne można dodać trochę cukru i 3-5 łyżek wody. Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy i wykładamy na tortownicę o średnicy 25 cm. Na ciasto układamy prażone jabłka wymieszane ze świeżymi i zapiekamy całość w 180 stopniach 25-30 minut. Po tym czasie wykładamy na całość pianę ubitą z cukrem pudrem i zapiekamy kolejne pół godziny. Ja wyłączyłam grzanie górne, kiedy beza dostała złotego koloru po około 15 minutach i dalej piekłam tylko przy włączonym spodzie. Ewentualnie można zmniejszyć ogrzewanie do 150 stopni. Smacznego!




piątek, 8 sierpnia 2014

Biała kapusta z zasmażką

Smak tej kapusty kojarzy mi się z moją mamą i babcią Marysią. Przesiąkły nim, przesiąkłam i ja. Mały wprost ją uwielbia, tak jak i ja. Polska kapuściana. A co! Druga Połówka też ją pokochał i wystarczy mu kawałek mięsa i spora porcja kapusty na obiad. Parę lat temu dziadek Janek poszedł z Małym na spacer. Wrócili z główką kapusty i innymi warzywami prosto z pola...Jeśli się nie mylę, było to przed jego komunią...Teraz jak Maluch coś zbroi mówimy "nie ładnie" i grozimy palcem. Czasem on grozi swoim paluszkiem, kiedy wie, że coś przeskrobał. Potrafi otworzyć szafkę z serwisem do herbaty od babci!
Składniki:
mała główka białej kapusty
 duża cebula
3 łyżki mąki pszennej
Vegeta, sól, pieprz, cukier
olej
Kapustę drobno szatkujemy i gotujemy z Vegetą do miękkości. Cebulę drobno kroimy w kostkę i smażymy na oleju do miękkości. Uważamy, by cebula się zeszkliła, a nie przypaliła. Dodajemy do cebuli mąką chwilę smażymy i chochlę wody z naszej kapusty. Mieszamy naszą zasmażkę i gotujemy dwie minuty.  Miękką kapustę odcedzamy. Dodajemy  zasmażkę i przyprawy do smaku.  Smacznego!






Tiramisu- Poderwij mnie:)

Ten deser zagościł na naszych stołach za sprawą mojej mamy, która w czasach kiedy nic, albo prawie nic nie było w polskich sklepach i nikt nie słyszał o mascarpone, przywoziła cztery opakowania tego serka z Niemiec, by potem cała rodzina i nasi znajomi do znudzenia wcinali tiramisu. Teraz prawie na każdym opakowaniu widnieje przepis na ten deser, ale mimo to pytam mojej mamy, ile tych jajek i cukru ona daje:) Ostatnio dostałam w Auchanie przepyszny włoski serek mascarpone i oryginalne biszkopty do tiramisu, nie polecam polskiego odpowiednika, ponieważ tiramisu się rozpływa na tym serku. I uwaga! Przeczytałam, że w różnych regionach Włoch do deseru dodaje się nie tylko alkohol Amaretto, przede wszystkim chodzi o to, by ten alkohol był aromatyczny, więc wszystkie Irish Cream, Baileys, polskie likiery smakowe są idealnie do tego stworzone. Alkohol dodajemy do serka lub do espresso.
Składniki:
500 g mascarpone
pół szklanki cukru
4 jajka zerówki
szklanka mocnego espresso lub fusiastej, ale radzę dobrze przecedzić:)
opakowanie biszkoptów typu łyżeczki
alkohol np. likier kawowy 100 ml ( do serka tylko 50ml)
2 łyżki prawdziwego kakao
Przygotowujemy espresso, powinno być chłodne w momencie połączenia z alkoholem Żółtka oddzielamy od białek i ubijamy z cukrem na puszystą masę. Stopniowo dodajemy serek mascarpone. W oddzielnym naczyniu ubijamy pianę z białek i delikatnie łączymy z masą serową. Biszkopty moczymy kilka sekund w kawie z likierem i układamy w naczyniu. Wykładamy połowę masy i wszystko posypujemy przesianym przez sitko kakao. Układamy kolejną warstwę nasączonych biszkoptów, serek i na górę kakao. Smacznego!



środa, 6 sierpnia 2014

Beziki

Zostały mi trzy białka, zatem zrobiłam kilkanaście sztuk bezików. Czasami jak najdzie mnie ochota kupuję bezę z kremem kawowym. Wspomnienie smaków dzieciństwa.
Składniki:
3 białka
pół szklanki cukru pudru
Białka ubijamy na parze w garnku, powoli dosypujemy cukier puder cały czas ubijając. Nakładamy łyżeczką lub szprycą małe porcje bezy na blachę wyłożona papierem do pieczenia. Pieczemy 2 godziny w 90 stopniach. Suszymy kolejną godzinę przy uchylonym piekarniku. Smacznego!