niedziela, 4 października 2015
Everest
Dlaczego się wspinasz?- pada pytanie w filmie. Bohater początkowo nie udziela odpowiedzi, ale po jakimś czasie uzasadnia swój wybór. Aklimatyzacja trwa długo...nawet na tak trywialny szczyt jakim jest Giewont, przygotowuję się kilka miesięcy...ale potem jest gotowa. Jadę wchodzę wracam. Nie płacę za to żadnej ceny, jaką zapłacili Ci, którzy odważyli się, by zdobyć najwyższy szczyt świata. Nie odmrożę sobie stóp, dłoni, nos mi też nie odpadnie. Myślę, że niektórzy byli kilka lat starsi, a mimo to dali radę, by ich marzenie się ziściło. Raz zaczniesz , to nie potrafisz przestać...Na przyszły rok mam swój cel w Tatrach. Poczekam na swoje "okno" . Ktoś tu na dole na mnie czeka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Napewno czeka... Rodzina...
OdpowiedzUsuńdobrze miec swoje cele i je realizowac w miare mozliwosci nie raniac po drodze innych ;)
OdpowiedzUsuń