Długo nie potrafiłam się zdecydować. I dzisiaj dotarło do mnie z całą mocą, że to nie rzeczy dają szczęście, poczucie zadowolenia. Jadę na rowerze, czuję różnicę. Tę łatwość, lekkość wszystko tak wyczuwalne. Szata też nie zdobi człowieka. Zostawiam kilka koszulek w budce. Wiesz, dzięki tobie mają drugie życie. Wszystkie pasują. Potem karmię rodzinę kotletami z kabaczka i żółtą fasolą. Życie czasami boli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz