Pierwotnie miała to być sałatka z
bobem, ale przegapiłam jego zakup i na drugi dzień po bobie nie
było śladu. Niewykorzystane okazje się mszczą:) Sałatka
makaronowa jednak zyskała aprobatę moich domowych smakoszy, a ja
mogłam oddać się lekturze „Ciemno, prawie noc”, którą
skończyłam w sobotę przed północą. Potrzebowałam tego i dzięki
niej odżyłam. W poniedziałek kupiłam drugą powieść "Piaskową Górę". Przeczytam na spokojnie, a nie w dwa dni.
Składniki:
pół paczki makaronu ok 20 dag
ser royal blue do smaku
dwa pomidory
parę plasterków boczku
3 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz