Popatrz, tu chodziliśmy na spacery, a tu robiliśmy ognisko. Kiedyś tu były pola... pokazuję synkowi moje ukochane miejsca z dzieciństwa. Zawsze z radością wracam do miejsc, gdzie spędzałyśmy wakacje. Tym razem chrzciny malutkiej Victorii były okazją do sentymentalnego powrotu.
Jaka radość i beztroska. Super!
OdpowiedzUsuń