Nasze pierwsze wspólne wakacje już za parę chwil. Okazuje się, że pakowanie czterech osób do trzech małych toreb, to nie lada wyzwanie. Oby nie było zbyt zimno, deszczowo. Kiedyś będąc w Tucznie nad Jeziorem Liptowskim, zbieraliśmy kurki dosłownie z leśnych ścieżek. Mały kazał sobie wtedy robić jajecznicę z kurkami.Objadaliśmy się w miejscowym barze pierogami z jagodami. Obrus za 2,5 zł kupiony do suszenia kozaków w sklepie z używaną odzieżą służy nam do dnia dzisiejszego. Tym razem na dorodne, polskie kurki trafiłam w Lidlu.
Składniki:
20 dag kurek
1/4 kostki masła
3 ząbki czosnku
200 ml 30% śmietany
1 łyżkę mąki pszennej
kolorowy pieprz, sól, jarzynka
makaron tagliatelle
Makaron przygotowujemy wg. przepisu na opakowaniu. Rozpuszczamy masło na dużej patelni lub w rondlu. Czosnek drobno kroimy i wrzucamy na patelnię. Kurki dokładnie myjemy, sparzamy wrzątkiem i tniemy na mniejsze kawałki. Dodajemy do masła i czosnku. Smażymy na małym ogniu dopóki grzyby nie wchłoną sosu, wtedy dodajemy śmietanę z wymieszaną mąką i czekamy aż sos nam zgęstnieje i zacznie bulgotać. Gotujemy jeszcze minutę. Na koniec doprawiamy przyprawami do smaku i podajemy z makaronem. Smacznego!
Jeszcze nigdy nie robiłam kurek, spróbuję wg Twojego przepisu i dam znać jak się udało :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!:)
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam kurki...
OdpowiedzUsuń... a dzisiaj jadłam kurki, pycha! Za to M.jadł do makaronu kur(k)ę bo grzybów nie lubi :P
OdpowiedzUsuń