Ten przepis jest w naszej rodzinie od prawie dwudziestu lat. Zastanawiam się, czy się kiedyś znudzi mojej siostrze:) Póki co nie. Idealny na Święta Bożego Narodzenia. Jest niezwykle reprezentacyjnym ciastem, ale i jego przygotowywanie nie trwa 5 minut. Placek czeski sam w sobie wymaga czasu, więc należy go przygotowywać dzień wcześniej, aby jego miodowe warstwy skruszały.
Składniki na dużą blachę:
60 dkg mąki pszennej np. Lubella
1 margarynę np. Kasia
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody
pół szklanki cukru
1 jajko
śmietanę 18% tutaj dałam z pół szklanki, ale proponuję zacząć od mniejszej ilości, bo z ciasta ma powstać kula, a nie papka. Wszystkie składniki zagniatamy, ciasto nie powinno lepić się do dłoni. Całość dzielimy na trzy równe kawałki i wylepiamy jednym z nich blachę wyściełaną papierem do pieczenia. Proces wylepiania jest dłuugi:) Placki pieczemy w temperaturze ok 180-200 stopni 10-15 minut. Mają być ładnie zarumienione.
Na dolną warstwę wykładamy cały słoik konfitury ze śliwek, nakrywamy drugim plackiem. Przygotowujemy krem, na który potrzebujemy:
1/2 mleka
1 cukier waniliowy,
6 łyżek kaszy manny
Całość gotujemy do zgęstnienia. Gdy wystygnie ucieramy z kostką masła, które powinno mieć temperaturę pokojową. Najlepiej wyjąć je godzinę wcześniej z lodówki. Krem ucierałam własnoręcznie:) Wykładamy na drugi placek, ale można sobie zostawić trochę na górę, dosłownie kilka łyżek, by do kremu przylepiła nam się starta czekolada najlepiej gorzka lub mielone orzechy. Smacznego!
nigdy sie nie znudzi
OdpowiedzUsuń