poniedziałek, 11 marca 2019

Truchtamy...

Idziemy biegać? Maluch ochoczo przytakuje. Czekam na dzień, kiedy ta aktywność mnie uzależni. Póki co truchtamy. Tu mnie żeberko boli- skarży się malec. Dobra kolka. Idziemy 40 metrów. Do tej choinki, do tej latarni, do tego domu, gdzie świeci się światło. Synek sam wyznacza dystans. Czuję mięśnie, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Popatrz skóra na stopach mi się starzeje! Tylko na stopach?- żartuje D.P. Śnieg jak styropian pokrywa ciepłą ziemię. Nagromadzona złość odpuszcza. Zmądrzeje, zobaczysz- uspokaja rodzicielka.

niedziela, 3 marca 2019

Kopciuszek

Dziewczyna czerwieni się. Wiesz, ja też wstydziłem się za swojego ojca. Chodź mój Kopciuszku...Im jesteśmy dłużej, tym mi lepiej z Tobą. Słowa idealne...I tylko trochę ściska...Chmurzyca tuli swojego synka...Zazdroszczę....Tęsknię

W Zubercu