wtorek, 30 kwietnia 2013

Wiersz o wiośnie

Klipa ma wolne od szkoły. Gra ze swoją drużyną mecze i jeździ na zawody. Oczywiście jest zachwycony, a kiedy proszę, by odrobił lekcje, to moje nagabywanie trwa dłużej niż te parę śmiesznych ćwiczeń. Ułożyłeś ten wiersz?- zapytałam. Jaki wiersz? O wiośnie- odpowiedziałam. Ja poetą nie jestem, nic nie będę pisał!- odparł.  Wiesz, ale pisanie wierszy, nie polega na tworzeniu rymów, możesz napisać, to co czujesz, z czym Ci się wiosna kojarzy, co się wtedy na świecie dzieje- zachęcałam wytrwale. Zobacz na tej następnej stronie, nie ma ani jednego rymu, a i to jest wiersz. No dobra spróbuję- jak powiedział, tak zrobił i napisał swój pierwszy w życiu wiersz.

Przyszła wiosna z nią bociany z dalekiej Afryki
Pełno pszczół zaczęło swój taniec wokół kwiatów
Kwitną tulipany
Chcą powitać Wiosnę, królową wszystkich kwiatów

Żeberka cielęce w sosie własnym

Cielęcina to delikatne mięso, które prawie w ogóle nie zawiera tłuszczu. Mocno poprzerastane o delikatnie różowym kolorze. Ma charakterystyczny smak i aromat. Mięso to powinno się kroić wzdłuż włókien. Cielęcinę przyprawia się pod koniec duszenia, by nie straciła swego zapachu. Jedzenie potraw z cielęciny zalecane jest osobom z nadciśnieniem , wysokim cholesterolem, a także młodszym dzieciom. Pyszną cielęcinę i inne pachnące wyroby wędliniarskie można kupić u Widenki w Ornontowicach. Mały lubi tam jeździć, bo każde dziecko dostaje tam parówę, a i mnie kiedyś przy okazji większych zakupów trafiła się ekstra metka, salceson, czy pasztet. Nie wiem dlaczego, ale mnie zapach tych parówek kojarzy się z cynamonem. Czasami kusi mnie zapytać, czy nie dodają tej właśnie przyprawy do aromatyzowania parówek:)
Składniki:
płat żeberek cielęcych
1 cebula
lubczyk
3 ziarenka ziela angielskiego
pieprz, sól
3 łyżki 18% śmietany
olej
Żeberka myjemy, suszymy papierowym ręcznikiem i kroimy na mniejsze porcje, tak by w każdym kawałku były dwie lub trzy kostki. Umieszczamy w rondlu na rozgrzanym tłuszczu i dusimy dobre dwie godziny. Pół godziny przed końcem solimy, pieprzymy, dodajemy pokrojoną w piórka cebulę, lubczyk, ziele angielskie. Śmietanę rozmieszaną z niewielką ilością wody, wlewamy, gdy potrawa jest na ukończeniu. Dusimy jeszcze pięć minut. Żeberka są gotowe do podania. Smacznego!


poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Kobieta

Jaki jest ideał kobiecości? Pewnie dla każdego inny. Pink udowadnia, że kobieta wcale nie musi być klasycznie piękna, wiotka jak trzcina. To silna baba, z którą nie warto zadzierać, a jednak ma to coś, co przykuwa uwagę do końca teledysku. Przypomina wojowniczkę, która potrzebuje ciągłej rywalizacji, by dowieść, że nie jest o milimetr słabsza od mężczyzny. Jej muskularne ciało jest doskonałą przeciwwagą dla tancerza. Pink nie jest tutaj bierna. Zapiera dech swym tańcem, jego siłą. Pokazuje, że można być piękną i seksowną w rozmiarze L.
http://www.youtube.com/watch?v=yTCDVfMz15M

piątek, 26 kwietnia 2013

Placek z brzoskwiniami

Ciasto jest niezwykle proste, a przy tym smaczne. Owocowe połączenie sprawia, że możemy rozkoszować się smakiem lata o dowolnej porze roku. Idealna przekąska do popołudniowej kawy, czy herbaty. Do tej pory placek robiłam z jabłkami, śliwkami i truskawkami, ale myślę, że równie pysznie będzie smakował z wiśniami - spróbuję latem:) Na dworze hula wiatr roznosząc złośliwe pyłki brzozy i topoli. Dla mojego alergika nastał ciężki okres, przypomina pandę, tyle tylko, że z czerwonymi, a nie czarnymi obwódkami wokół oczu.
Składniki:
2 jajka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
pół szklanki mleka
pół szklanki oleju np. rzepakowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
około pół kg owoców lub brzoskwinie z puszki
Brzoskwinie kroimy na małe kawałki. 3 połówki nie weszły na blachę, ale do żołądków się zmieściły:) Całe jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Następnie stopniowo i na zmianę dodajemy mleko, olej i mąkę z proszkiem do pieczenia.. Ciasto wylewamy na tortownicę lub mniejszą blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia np.28 cm x 23 cm. Układamy owoce, zachowując odstępy. Pieczemy 40-50 minut w temperaturze 180 stopni. Smacznego!




środa, 24 kwietnia 2013

Sałatka z brokułami i...

Jutro zrobię na obiad sałatkę- oznajmiłam chłopakom. Nie mieli nic przeciwko, bo tą sałatką można się najeść do syta, a przy tym kusi nie tylko smakiem, ale i kolorami. W końcu nie od dziś wiadomo, że jemy oczami. Jej podstawowym składnikiem są brokuły, które znane były w starożytnym Rzymie i Grecji. Roślina prawdopodobnie pochodzi z Cypru. Brokuły zawierają związki przeciwnowotworowe. To bogactwo witamin oraz minerałów. Spożywanie brokułów zaleca się osobom cierpiącym na cukrzycę, mającym problemy z anemią, sercem i niedoborem wapnia. Zatem smacznego!
Składniki:
1 brokuł
3 jajka na twardo
20 dkg szynki drobiowej
1 pomidor
1 ogórek zielony
jogurt naturalny
sól
2 ząbki czosnku
Różyczki brokułu gotujemy około 5-7 minut w osolonej wodzie. Odcedzamy i przelewamy zimną wodą.W sporej misce układamy brokuły, pokrojony w kostkę ogórek, szynkę, pomidorek, ćwiartki jajka na twardo. Całość polewamy jogurtem, do którego dodajemy sól i wyciśnięty przez praskę czosnek.






piątek, 19 kwietnia 2013

Ciasto marchewkowe

To ciasto kojarzy mi się ze Świętami Bożego Narodzenia ze względu na niesamowity korzenny zapach. Puszyste, najeżone bakaliami stanowi doskonały deser. Do tej pory jadłam kilka wersji tego przysmaku i każda była inna i niepowtarzalna. Szczególnie zapadły mi w pamięć te przygotowane przez Elę, Anię Annę i Tinę. Ciasto można przełożyć kremem zrobionym na bazie serka śmietankowego. Jeśli mnie pamięć nie myli, to właśnie tym ciastem zadebiutowała matka urwisów:).
Składniki:
4 jajka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka oleju
2 łyżeczki sody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
1 jabłko
2 szklanki startej marchewki ( 3 sztuki)
1/2 szklanki rodzynek
1/2 szklanki orzechów włoskich
Rodzynki zalewamy wrzątkiem. Ścieramy marchew na grubej tarce, a jabłko obieramy i kroimy na małe kawałeczki. Orzechy można włożyć do woreczka i kilka razy przewałkować, tak by były mniejsze. Całe jajka ucieramy z cukrem około 5 minut. Następnie miksujemy i na przemian dodajemy mąkę oraz olej. Potem sodę, proszek, cynamon- całość ucieramy. Na samym końcu odcedzone z wody rodzynki, utartą marchew, orzechy- te składniki mieszamy łyżką i wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto pieczemy 40 minut w piekarniku o temperaturze 180 stopni. Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto się upiekło. Można je zostawić 10 minut w wyłączonym piecu. Smacznego!


Sos porowy

Na ten wyjątkowo apetyczny sos natrafiłam parę lat temu. Dzięki połączeniu ze śmietaną kremówką por nie wydaje się być ostry. Idealnie pasuje jako dodatek do ryby i innych potraw. Ma jasnozieloną barwę i delikatną kremową konsystencję. Na pewno doda każdej potrawie nietuzinkowego smaku.
Składniki:
por
1/4 szklanki kremówki
2-3 łyżki oleju rzepakowego
przyprawy: pieprz, sól
Podane składniki to minimalna porcja sosu. Białą część pora, kroimy w maleńką kostkę i dusimy na oleju około 15-20 minut. Uważać, by por się nam nie przypalił. Sprawdzamy po upływie podanego czasu, czy jest miękki. Wówczas miksujemy uduszonego pora. Użyłam nakładki do miksera. Delikatnie łączymy ze śmietaną, dodajemy przyprawy i mieszamy. Smacznego!


czwartek, 18 kwietnia 2013

Bagietka pełnoziarnista z....


Parę dni temu na parapetówce na Paryżu:) jadłam pyszną sałatkę z rukolą. Ten smak chodził za mną kilka dni, aż w końcu doczekał się realizacji. Musiało wykrystalizować się połączenie, do którego zachęciły mnie propozycje kulinarne w najnowszym numerze Twojego Stylu. Mały kiedy zobaczył na talerzu swoje danie zapytał tylko, czy to dekoracja :) Danie zatem wyszło niezwykle dekoracyjne, a przy tym smaczne i zdrowe.
Składniki:
2 bagietki pełnoziarniste
1 pierś z kurczaka
8 plasterków boczku wędzonego
rukola
20 ml octu balsamicznego 
1,5 łyżki miodu np. gryczanego
1 jajko na twardo
ser camembert....- serom dojrzewającym mówimy NIE w ciąży:)
2 łyżki oliwy
Pierś myjemy i wycieramy lekko ręcznikiem papierowym. Kroimy na paski,   umieszczamy na rozgrzanym oleju z plasterkami naszego boczku. Smażymy jedną minutę z każdej strony. Dzięki tej krótkiej operacji mięso zamyka pory i jest soczyste. Po tym czasie wlewamy na patelnię rozmieszany miód z naszym octem balsamicznym i całość dusimy około 10 minut. Ocet z miodem powinny ładnie się skrystalizować, a mięso nabierze dzięki temu złocistej barwy. Na połówki bagietki układamy garść rukoli, a potem naprzemiennie kurczak, plasterki boczku, jajka i sera. Smacznego!



środa, 17 kwietnia 2013

Karbinadle z ryżem

Karbinadle to nic innego jak kotlet mielony. Dawniej jadano je od święta, a dzisiaj....podobno
w restauracjach, czy barach lepiej nie zamawiać mielonego, ponieważ w tych miejscach nic się nie marnuje:) Na Górnym Śląsku często do mięsa wieprzowego, czy wieprzowo-wołowego, dodawano królicze, jako, że powszechny był chów tych sympatycznych stworzeń. Mam to szczęście, że kilka razy do roku jadamy króliki  domowego chowu. Moje karbinadle z ryżem, to był strzał w dziesiątkę, by Mały skusił się zjeść mielonego. W smaku pewnie przypominają mu gołąbki, za którymi przepada. Do jedzenia tak podanych kotletów nie muszę nikogo namawiać i szybko znikają z talerzy.
Składniki:
pół kilograma mięsa mielonego np. wieprzowo-wołowego
10 dkg ryżu (woreczek:))
jajko
przyprawy- co kto lubi, co kto ma:)
1 puszka pomidorów bez skórki
1 malutki koncentrat pomidorowy np. w puszce
ząbek czosnku, pół łyżeczki cukru, łyżeczka soku z cytryny
olej np. rzepakowy
bułka tarta
Gotujemy ryż i studzimy. Mięso łączymy z ryżem, przyprawami, całym jajkiem. Wyrabiamy niewielkie, dość płaskie kotlety, które obtaczamy w bułce tartej. Kładziemy na rozgrzany na patelni tłuszcz i pieczemy około 6 minut z każdej strony. W tym czasie do rondelka wlewamy puszkę pomidorów, koncentrat pomidorowy, doprawiamy, wyciskamy czosnek, dodajemy odrobinę cukru i soku z cytryny. Całość gotujemy około 5 minut. Do naszego sosu można dodać bazylii i oregano. Smacznego!


wtorek, 16 kwietnia 2013

Pappardelle z cukinią

Po raz pierwszy tę potrawę jadłam piętnaście lat temu w Monachium. Przygotowała ją dla nas moja pracodawczyni Helcia, która gustowała w prostych daniach kuchni włoskiej. Potrawa zapada  w pamięć i przyciąga aromatem świeżej bazylii i czosnku. Jest niezwykle łatwa i szybka w przygotowaniu pod warunkiem, że zaopatrzyliśmy się w potrzebne składniki. Moje Chłopaki zjadły wszystko ze smakiem, a Mniejszy skomentował: "pyszne":)

Składniki:
Makaron pappardelle np. z Lubelli
2 mniejsze cukinie
2 ząbki czosnku
świeża bazylia
oliwa z oliwek np. Monini delicato
3-4 łyżki bułki tartej
sól, pieprz
starty ser żółty np. mozzarella
duża patelnia
Nastawiamy wodę na makaron, pappardelle gotujemy wg. przepisu na opakowaniu. W tym czasie kroimy na pół nasze cukinie, a potem każdą połówkę na półtalarki - nie powinny być za grube około 3-4 mm. Cukinię kładziemy na rozgrzaną na patelni oliwę. Przewracamy łopatką na drugą stronę, kiedy zrobi się "mięsista", dodajemy wyciśnięty przez praskę czosnek, mieszamy. Trzy minuty przed końcem gotowania makaronu dodajemy do cukinii bułkę tartą. Bułka powinna nam się połączyć z oliwą. Odcedzamy makaron. Wykładamy na talerz, nakładamy cukinię, ser żółty, pieprz i sól do smaku, a na koniec parę listków świeżej bazylii. Smacznego!


P.S.
Potrawę upichciłam specjalnie dla Mamy "Mądrego", która stale mnie mobilizuje:) Zauważ, że nie paCZy:)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Gulasz wieprzowy z kaszą mazurską

Wczoraj podczas obiadu Mały zadał mi pytanie-zagadkę. Skąd pochodzi kasza. Krótka burza mózgu.
Z Azji! Całe szczęście, moja odpowiedź okazała się prawdą.  Drugie pytanie okazało się trudniejsze i poradziłam, by zajrzał do Wikipedii. Mianowicie z czego zbudowany jest grzyb. Oj brakuje w domu kogoś
z zacięciem przyrodniczym:) Kasza stanowi główny dodatek do zup oraz gulaszu. Wyrabia się z niej pachnące, śląskie krupnioki, które swym składem przypominają kaszankę...ale są o niebo smaczniejsze.
W północno-wchodnich Włoszech z kaszy przyrządza się orzotto. Kasza jęczmienna swym składem przypomina pszenicę. Jest niezwykle bogata w białko, witaminy, minerały. Polecana jest osobom cierpiącym na nadciśnienie i borykającym się z zaparciami. Zaleca się jej jedzenie podczas przeziębienia, ponieważ jest lekkostrawna i obniża gorączkę. Najlepiej w sklepie wybierać kasze pakowane w papierowe torebki, wówczas mamy pewność, że nie gotujemy plastyku. Szklankę kaszy mazurskiej gotuje się w dwóch i pół szklankach wody z łyżeczką masła, by ziarna się nie posklejały przez około 15-20 minut.
Składniki na gulasz:
1 kg mięsa wieprzowego ekstra
puszkę pomidorów bez skórki
pół kilograma pieczarek
przyprawy- moja sugestia nie żałować papryki:)
5 ząbków czosnku
1 cebula
Pieczarki obieramy i pokrojone wrzucamy do rondelka. Dusimy z przyprawą i dodatkiem oleju na wolnym ogniu około pół godziny. Mięso kroimy w kostkę, dusimy z przyprawami i dodatkiem oleju na wolnym ogniu około 1,5-2 godzin. Po około 1,5 godzinie duszenia dodajemy pokrojoną w talarki cebulę, całe ząbki czosnku, pomidorki. Całość powinna się poddusić tak długo, aby czosnek i cebula były miękkie. Na samym końcu dodajemy uduszone pieczarki i doprawiamy papryką, pieprzem cayenne. Całość można zagęścić dwiema łyżkami mąki pszennej rozmieszanymi w zimnej wodzie lub śmietanie. Smacznego!


sobota, 6 kwietnia 2013

Po prostu krewetki

Są takie ryby i owoce morza, które się nie nudzą. Myślę, że raz, czy dwa razy w miesiącu można pozwolić sobie na kawałek łososia, czy halibuta. Na pewno zyska na tym nasze zdrowie.  Moja "klipa" uwielbia krewetki i ilekroć jesteśmy w sklepie rybnym, przy stoisku rybnym, albo na targu, domaga się porcji krewetek dla siebie.
Tok pracy
Na patelnię wlewamy trochę oleju z oliwek. Kiedy się nagrzeje,  układamy krewetki i pieczemy z każdej strony pięć minut. Można podać na talerzu z dodatkiem cytryny oraz świeżej pietruszki. Smacznego!



Kopa śląska

Po raz pierwszy  deser ten jadłam na weselu Koziołków i od tego czasu szukałam podobnego smaku. Niestety mimo kilkukrotnego zakupu kopy w różnych cukierniach, to nie był smak, jakiego łaknęło moje podniebienie. Postanowiłam tym deserem uczcić moje urodziny i po przejrzeniu kilku przepisów w internecie mój wybór padł na kopę Wioli. Kopa wyszła przepyszna. Śmietankowo-owocowa z dodatkiem procentów, dla starszych gości:).
Składniki
1. WKŁADKA KOKOSOWA
6 białek
1 szklanka cukru
20 dkg. kokosu
½ łyżeczki proszku do pieczenia

Białka ubić ze szczyptą soli, dodać powoli cukier.
Kokos i proszek do pieczenia wymieszać ręcznie
Upiec na rumiany kolor w 180-200 stopniach około 20 minut

2. ŚMIETANA
1 duża śmietana (500 ml) 30% lub 36%- idealna jest ta w szklanej butelce ze srebrnym kapselkiem
4 łyżeczki żelatyny
1 łyżka cukru
Żelatynę rozpuścić w 1/2 szkl. wrzątku. Poczekać aż przestygnie. Wystudzoną 
 dodajemy maleńkim strumykiem do ubitej śmietany i delikatnie miksujemy.
3. POZOSTAŁE SKŁADNIKI
Mieszanka owoców egzotycznych w puszce

Ananasy w puszce
Sparzone rodzynki, można je zamoczyć w naszym ponczu
Migdały – płatki
Orzechy włoskie – posiekane na mniejsze kawałki

4. WYKONANIE
Na głęboki talerz wlać syrop z puszki + wódka (wystarczy 100ml) - namaczać kawałki placka kokosowego. Na głęboki talerz lub miskę nałożyć 4 łyżki ubitej śmietany
Dodać odsączone kawałki ciasta kokosowego.
Posypać pokrojonymi owocami, orzechami, rodzynkami, migdałami.
Znowu warstwa śmietany, kokos, owoce i bakalie.
Na samej gorze ma być śmietana, owoc i bakalie. Z podanej porcji składników wyszły mi trzy miseczki.

Smacznego!



Lodowiec

Tydzień temu mieliśmy Wielkanoc. Pech chciał, że dopadło mnie paskudne przeziębienie i nie miałam siły ani ochoty nic robić. Dopiero w Wielką Sobotę nastąpił przełom w mojej domowej kuracji. Na bolące gardło polecam płukankę wody z solą. Działa!:) Chciałam, by ciasto było inne od tych, które przygotowywałam do tej pory i mój wybór padł na lodowiec. Przepis znalazłam w szarym notesie mojej mamy. Zaletą jest masa, którą trzeba samemu przygotować od A do Z.
Składniki:
pół litra mleka
2 jajka
2 czubate łyżki mąki pszennej
pół szklanki cukru
1 cukier waniliowy
1,5 kostki masła
galaretka, 2 łyżki kakao
Budyń
Pół szklanki mleka, jajka, mąkę, cukier dokładnie wymieszać, można delikatnie zmiksować tak, by składniki się nam połączyły. Całość wlać do pozostałego, gotującego się mleka. Gotować dopóki nam się nie utworzy budyń. Zalecam cierpliwość:) Ostudzić 2...3 godzinki. W tym czasie z lodówki wyjąć masło, by miało temperaturę pokojową i przy połączeniu budyniu z masłem nie wyszedł nam grysik. Gdyby wyszedł, to do masy dodaje się 3 łyżki gorącej wody i miksuje szybciutko przez minutę.
Masa
Masło powoli utrzeć na wolnym obrotach na jednolita masę. Następnie delikatnie po jednej łyżce dodawać budyń. Wymieszać. Gotową masę podzielić na pół, do jednej części dodajemy kakao.Miksujemy masę z kakao. Na upieczony i przekrojony na pół biszkopt wykładamy białą masę, nakrywamy biszkoptem, wykładamy ciemną i wstawiamy na chwilę do lodówki. W tym czasie sporządzamy galaretkę, ale z mniejszą ilością wody np. 400ml. Na nasze ciasto układamy owoce i lekko tężejącą galaretkę. Smacznego!

Piaskowa babeczka z serduszkiem

Jaka jest miłość? Takie pytanie nasunęło mi się, kiedy zobaczyłam kształt brązowego ciasta. Może się wydawać wspaniała, pachnąca zapachami tej ukochanej osoby, ale może rozsypać się nam jak babka
z piasku lub też pozostawić w sercu niewyobrażalna pustkę. To upieczenia tego ciasta zainspirowała mnie matka urwisów, które wcinają wszystko, co tylko zobaczą na swym horyzoncie. Babka wyszła waniliowo pachnąca i bardzo smaczna.
Składniki:
4 jajka
1 kostka margaryny
1 szklanka mąki pszennej
3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1 duże opakowanie cukru waniliowego
1 niepełna szklanka cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 płaskie łyżki kakao
W rondelku na małym ogniu rozpuszczamy margarynę. Jajka ubijamy z cukrem 5 minut mikserem, dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, następnie wlewamy delikatnie przestudzoną margarynę i całość miksujemy. 2/3 wlewamy do wysmarowanej i obsypanej bułką tartą blaszki keksówki, a do pozostałej części dodajemy kakao i miksujemy na gładką masę. Ciemne ciasto wlewamy przez całą długość na naszą białą część. Wkładamy do nagrzanego piecyka o temperaturze 180 stopni na ok 50 minut. Smacznego!