niedziela, 15 grudnia 2019

U Mani

Któż nie chciałby dostać domku dla lalek, czy torta z króliczkiem....coraz lepiej czuć świąteczną atmosferę w domu i na ulicy. Dzieciaki biegające po domu, dorośli zajęci rozmową, pyszne jedzenie...zupełnie jak za dziecka. Nie chciałabyś takiego małego brzdąca? Ja?! Uśmiecham się w odpowiedzi...wiesz, gdzie chciałabym spędzić Sylwestra....





sobota, 14 grudnia 2019

Przedświątecznie

Jaki piękny dzień- pomyślałam. Słońce oświetliło cały pokój, w którym spędziłam ostatnie dwa dni. Lepiej się czujesz? - zapytał D.P. Zdecydowanie - wychrypiałam. Ten uśmiechnął się i poszedł robić śniadanie dla całej rodziny. Balansuję na linie nad przepaścią choroby. Kosmyki włosów zlepiły się tworząc nieciekawą fryzurę. Maluch przytula się do schorowanej mamy. Kocham cię- słyszę dziecięcy głosik. Świąteczne porządki muszą poczekać.  Wybieram upominki, ten ostatni dotrze przed Wigilią...

sobota, 7 grudnia 2019

Mikołajki

Wstawaj, wstawaj ...mówię cicho do dziecka, głaszcząc policzek. Ten przeciera zaspane oczka. Popatrz Mikołaj zostawił Ci prezent. Mamo to nie Mikołaj, to ty! Przyznaj się mamo, nie kłam! Protestuję zawiedziona. Dziecięca świadomość Malucha wzrosła od ostatniego roku. Mały cieszy się z nowej maszynki do golenia i kupuje gadżet na rękę. Popatrz liczy kroki, pokazuje fazy snu. Cudownie...Robię w myślach listę zakupów. D.P. zabiera Malucha na pierwsze roraty w tym roku. Co chciałbyś dostać od Dzieciątka?- podpytuję wieczorem. Czas. Tylko tyle i aż tyle. Wpiszę panią do programu. Nie mam czasu. Konsultacje, studia...Dobrze, jak się pani zdecyduje, tu jest mój numer telefonu. Nie wiem, czy chcę zostać królikiem doświadczalnym.  Jeszcze dziesięć dni. Wysyłam kartki świąteczne do najbliższych. Oby dotarły przed świętami. Niedźwiedź odzywa się z drugiego końca świata. Uśmiechnięta Mama Marka Mądrego spogląda na mnie ze zdjęć. Czy mogę zapisać się na przedświąteczny manicure? Nie ma wolnych miejsc. Trudno.  Wiatr rozchulał się na dobre....

czwartek, 21 listopada 2019

Małe przyjemności

Lubię mama, kiedy nie musisz iść do pracy. Ja też lubię. Przytulam mocno Malucha. Ten kaszle... Jedziemy do przychodni. Po prawie dwóch godzinach zostajemy przyjęci. Biorę opiekę. Wieczorem Mama Bliźniaków pisze: odstaw szklankę. Odstawiam.....szkołę, stres....Moją szklankę. A na drugi dzień...piszę scenariusz bajki dla piątej klasy. Wpadam do kuchni, łazienki...Tylko pralki nie podnoszę. Wszystko równo poukładane, tak jak lubię. Oglądam piękne kolorowe przedmioty. Kotka skarbonkę, gwiazdki, kryształki....Ma być pięknie kolorowo...Świątecznie! Nawet deszcz mi nie przeszkadza...Czytamy, gramy w karty, nową grę Malucha...Chwila dla siebie...


niedziela, 10 listopada 2019

Anioł numer osiem

Zasypiam nad sprawdzianami. Dokończę później i jest to ostatnia myśl. Półgodzinna drzemka zostaje przerwana przez natarczywy dźwięk telefonu. Odbierzesz Malucha? Spokojnie śpię dalej. Podaję szybki obiad i idę na próbę jasełek. Anioł numer osiem bez skrzydeł i aureoli. Do piątku nie wiem kto ostatecznie będzie na akademii. Wzruszyłam się- mówi Gosia. Nie mam czasu by się cieszyć, stawiam szóstki, plus 10 punktów za zachowanie i pędzę na studia. Wieczorem ból niedowytrzymania kładzie mnie do łóżka. Śpię prawie jedenaście godzin. Wokół siebie słyszę głosy chłopaków, ale raz za razem zapadam w sen. W sklepiku wybieram świąteczne serwetki i rogale z białym makiem. Chcesz jechać na lody, czy do domu. Do domu- decyduje Maluch. Stoimy na przejeździe, a wycieraczki miarowo suną po mokrej szybie. Zimny i deszczowy weekend się zapowiada....


niedziela, 3 listopada 2019

Szukając sensu

Kilka dni temu obudziłam się spocona. Myśl o zbliżającym się egzaminie burzy wewnętrzną harmonię . A dzisiaj....Jestem spokojniejsza. Tak jakby ta w pracy to inna ja. Inny świat. Nie mój. Dzieciaki siedzące na ławeczce pod gabinetem psychologa. Głowy nie da się naprawić- powiedział kiedyś D.P. Jeśli nie radzisz sobie z emocjami w wieku nastu lat...świat za kilka lat cię pożre. Odliczam dni do kolejnego wolnego. Na kartce zapisuję listę zakupów. Kilka świec, czerwonych róż...Szukam radosnych momentów. Listopad dopiero się rozpędza...dni coraz krótsze i wilgotne. Maluch wyciągnął ciepłe skarpetki. Przytula się i całuje. Mogę z tobą iść na rower? Nie, bo zmarzniesz.  Zapach jesieni unosi się w powietrzu...