piątek, 16 czerwca 2017

Za dużo kwiatów, za mało

Czasami dociera do mnie, że za mało rozmawiam z bliskimi. Z roku na rok grono osób, któremu poświęcam czas się zawęża. Wchodzę do sali, w której leży babcia. Nie śpi. Babciu jak się czujesz? Nie odpowiada na moje pytanie. Widzi mnie i Małego, ale nie odpowiada, nie pada ani jedno słowo. Kiedy ten rzeczowo relacjonuje, co tam słychać u niego, dostrzegam, że babcia zaczyna płakać. Tak bezgłośnie. Czy ja kiedykolwiek widziałam taką sytuację, by babcia płakała....? Moja babcia twardzielka. Trudno mi pogodzić się i zaakceptować ten stan. Znowu stała się małą dziewczynką, która potrzebuje opieki i pomocy. Maluch chodzi za mną uczepiony jak rzep. D.P. gniewa się na dziecko. Nie chcesz, by tata cię kąpał!? Widzę, że boli go zachowanie kochanego dziecka. Mały wychodzi na prostą. Zabrakło na prawdę niewiele, jeden stopień wyżej, byśmy mogli się cieszyć z jego szkolnych sukcesów. To jest chłopak- wiem mamo, ja to wszystko wiem....mówię Rodzicielce. Czas. Dam Ci tyle ile potrzebujesz. Tydzień?!

1 komentarz:

  1. Skoro brakło tylko jednej oceny wyżej, to znaczy, że wynik i tak jest bardzo dobry - pierwszy rok najtrudniejszy, cieszcie się tym, co jest. Bo tak to brzmi dla nieznających inteligencji Małego, jakby miał jedynkę z jakiegoś przedmiotu i miał nie zdać :P

    OdpowiedzUsuń