poniedziałek, 14 maja 2018

Koleżanki...

Jaki wspólny mianownik łączy wszystkie moje koleżanki? - badawczo patrzę na starszego syna. Myśli sekundę, może dwie....Wszystkie są dobrze wykształcone. Chęć rozwijania się, uczenia, ślęczenia nad książkami, może nie mieć żadnego przełożenia na sprawy materialne i pewnie w wielu przypadkach tak jest. Niedźwiedź siedzi po szesnaście godzin w pracy. Zabawnie komentuje gości imprezy. Kobiety, a jak są. Tylko, że ja wolę te zmysłowe i inteligentne. Lepiej się czujesz?- pyta D.P. Gardło i ucho nie bolą. Głowa mnie boli. Czyżby na zmianę pogody? Robię skromne porządki. Zmieniam pościel, piorę ulubione trampki. W sklepie waham się pomiędzy żółtymi tulipanami, a czerwonymi goździkami. Silny wiatr szarpie w prawo i w lewo obsypane owocami gałązki. Wieczorem w trójkę śmiejemy się ze zdrobnień, używanych w naszym domu. Chcesz keczupiku, a może majoneziku? Monisiu nalać ci zupki. Ha ha ha.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz