niedziela, 3 listopada 2019

Szukając sensu

Kilka dni temu obudziłam się spocona. Myśl o zbliżającym się egzaminie burzy wewnętrzną harmonię . A dzisiaj....Jestem spokojniejsza. Tak jakby ta w pracy to inna ja. Inny świat. Nie mój. Dzieciaki siedzące na ławeczce pod gabinetem psychologa. Głowy nie da się naprawić- powiedział kiedyś D.P. Jeśli nie radzisz sobie z emocjami w wieku nastu lat...świat za kilka lat cię pożre. Odliczam dni do kolejnego wolnego. Na kartce zapisuję listę zakupów. Kilka świec, czerwonych róż...Szukam radosnych momentów. Listopad dopiero się rozpędza...dni coraz krótsze i wilgotne. Maluch wyciągnął ciepłe skarpetki. Przytula się i całuje. Mogę z tobą iść na rower? Nie, bo zmarzniesz.  Zapach jesieni unosi się w powietrzu...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz