sobota, 25 czerwca 2016

Nie

Czy chciałbyś jakiejś pani dać kwiatka- sonduję. Nie- pada krótka i zwięzła odpowiedź. Ok... Jakiś czas później zadaję to samo pytanie i znowu słyszę "nie". Wiesz Mały, jesteś taki sam jak ja. Kiedy czegoś nie czuję, nie zrobię kroku więcej, nie powiem do zobaczenia. Po prostu wyjdę bez pożegnania. Emocje wszystkie, to trzeba czuć całą sobą. Zdenerwowanie, wyczekiwanie, szczery zachwyt, złość. Z Małym turlają się po ostrej trawie...Auuuu słyszę. Mam podrapany brzuszek. Wołam D.P. Zobacz, jak Maluch wygląda!- pokazuję brzuch młodszego synka. Sama mówiłaś, że mężczyzna rozwija się do piątego roku życia. To małe i głupie i to starsze też- śmieje się, patrząc na Małego. Podlejcie moje kwiatki!- wołam. Maluch wyrywa się do pracy. Sam, sam...Nalewa wody do swojej miniaturowej konewki o pojemności szklanki. W końcu ulegam. Sprawdzam tylko, czy aby wszystkie rośliny zostały podlane. Z niepokojem spoglądam na wyniki brytyjskiego referendum.....Gorąco. Upał daje się nam we znaki. Na pewno chcesz tam jechać?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz