czwartek, 30 maja 2013

Placek drożdżowy teściowej

O teściowych krążą kawały, legendy. Ja na swoją nie mogę narzekać. Dostaję od niej więcej niż mogłabym chcieć. Nie zdarzyło mi się wrócić od niej z pustymi rękami. Jak nie pomidorki, to owoce z ogródka lub zamrożone, poporcjowany karp, królik, dżemiki jabłkowe własnej produkcji, soczyste korniszony czy grzybki marynowane, ogórki zaprawione na zupę...Na wiosnę bukiet konwalii lub tulipanów. Z nad morza przywozi nam wędzone rybki, które uwielbiamy, a z gór oscypki z żurawiną. Na niedzielny obiad przyrządza nasze ulubione potrawy. Nie gniewa się, że Mały nie ma apetytu np. na kapustkę, skoro lubi pomidorki. Nazywa go królewiczem:). Nigdy się nie zdarzyło, by zwróciła nam uwagę, że Mały źle się zachowuje, nie wtrącała się w jego wychowywanie. Była pierwszą osobą z rodziny, która zobaczyła go  po urodzeniu i pamiętam, że powiedziała "ma takie inteligentne spojrzenie":)....Podziwiam ją za wiele rzeczy. Mam nadzieję, że ja będę potrafiła być równie dobrą teściową:)  Teściowa od kilku miesięcy piecze placek drożdżowy. Jest to ciasto zdrowe, pulchne, soczyste. Zwykle przyrządza je z owocami, ale słyszałam, że pysznie wyszło z twarogiem. Dzisiaj postanowiłam wypróbować jej przepis. Mały i druga połówka pewnie oblizują się w myślach. Jako owocowy element użyłam powideł śliwkowych z czekoladą i kakao, które zrobiłam w ubiegłym roku. W tym roku postaram się poszerzyć moją produkcję, bo powidła za szybko znikają z otwartego słoika:)
Składniki na drożdżówkę:
3 szklanki mąki pszennej
2 całe jajka
3/4 szklanki mleka
pół szklanki cukru
pół kostki świeżych drożdży ok 2,5 dkg
3 łyżeczki śmietany 18%
3-4 łyżki oleju
powidła, owoce
Mleko podgrzewamy, by było ciepłe, ale nie gorące. Drożdże z jedną łyżeczką cukru, jedną łyżeczką mąki i 1/4 szklanki mleka dokładnie mieszamy w miseczce, przykrywamy papierem i zostawiamy do wyrośnięcia. W tym czasie do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, jajka, letnie mleko, śmietanę, olej. Wlewamy wyrośnięte drożdże. Zarabiamy, by składniki się połączyły i zostawiamy przykryte ściereczką na pół godziny do wyrośnięcia w ciepłym miejscu lub pod pierzyną:) Po upływie tego czasu, wyrośnięte ciasto, ale nie całe wykładamy do wyłożonej papierem blaszki keksówki, nakładamy nasze powidła lub owoce i przykrywamy resztą ciasta. Tak przygotowane ciasto zostawiamy przykryte ściereczką na dwadzieścia minut. Powinno pięknie wyrosnąć. Pieczemy 35-40 minut, w piekarniku o temperaturze 180 stopni. Smacznego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz