poniedziałek, 12 marca 2018

Mokre buciki

Czyszczę buty Małego z błota. Nienawidzę, nie znoszę tych gór- mruczy pod nosem moje dziecko. Maluch chlipie cichutko. Mamo, mam mokre buciki. Zakładam świeże skarpetki, podwójne worki. Wszystko na nic...Czuję to okropne uczucie. W jednej chwili wyparował cały entuzjazm i radość. Znowu stoję w tym samym miejscu i czekam, by włączyć się do ruchu. Zamyśliłaś się- Mały dotyka mojego ramienia. Nie bądź smutna. Mówi niespełna pięciolatek. Przytulam go mocno. Jak ty to robisz dziecko kochane?! Do wszystkiego potrzebna jest motywacja- komentuje swoje zaangażowanie w naukę języka sprzedawca sałaty. Masz rację.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz