piątek, 23 marca 2018

Spokój

Wewnętrzny spokój, stoi na krawędzi. Widok rozpościera się nań ogromny jak w scenie z filmu Adwokat diabła. Maluch pokasłuje i pociąga niewielkim noskiem. Pojedzisz do babci na dwa dni. Jeden i drugi, tak?- upewnia się. Tęsknię, ale obowiązki i zajęcia zaprzątają moją uwagę. Nie chcę nic od Ciebie i Ty też nie chciej! Taki początek końca. Intuicja...czy szósty zmysł. A może już to kiedyś przeżyłam...Muzyka i widok chorego dziecka wzruszają ogromnie. W puszkach nie słychać brzęku monet. Papier co najwyżej szeleści. Ciasta schodzą w szkolnej kawiarance. Wracam do lektury. Mamo ty czytasz? - dziwi się Mały. Do pracy ta książka? Nie. Dla przyjemności....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz