poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Wycie

Przedświąteczne porządki rujnują mój manicure. Dobrze wyglądasz- komentuje Pani Prezes. Masz talię...Przytyłam?- pyta. Ważyłaś się ostatnio?- odpowiadam. Wiesz, wagę to omijam szerokim łukiem. Co tam jadałaś?- zagaduję o wakacje w Omanie. Mmmm chleb na śniadanie, obiad i kolację maczany w tych genialnych sosach....Zdjęcia są dla mnie namiastką wrażeń i przenoszą mnie w inny świat. Czuję suche powietrze, piekące słońce, strach przed nieznanym. Potrafię sobie wyobrazić zachwyt na widok różowych skał kanionu i połyskujących wszystkimi odcieniami błękitu wodnych oczek. Nie chcę hotelu, nie chcę zorganizowanej wycieczki! Chcę przestrzeni, jak największej, bo w przeciwnym razie usłyszycie moje wycie! Dostaję informację od wychowawcy Małego o zebraniu klasowym. Z bykiem. Słuchaj zaraz mu coś napiszę!- mówię do D.P. Spokojnie...i śmieje się ze mną. Język polski schodzi na psy. Mów do mnie ładnie!- mówię do Malucha...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz