czwartek, 23 lipca 2015

Zasypiam

W domu zagościła cisza. Mały wyjechał na kolonie nad Bałtyk. Maluch potulnie schodzi na dół. Wie, że brata nie ma w pokoju i zabawki w jego pokoju zeszły na drugi plan. Już nie rozkłada pojemników farb plakatowych, nie rozrzuca po całym pokoju pionków i kartoników z gier planszowych. Wczoraj tylko dorwał się do żółtego mazaka i wymalował sobie stopę. Nikola uczy go posługiwania się łyżeczką do lodów. Zjada prawie całą gałkę lodów czekoladowych. Uczucia. Jestem dziwnie spokojna, jakby nie ja. Nic się nie zmieniłaś- słyszę. Moje życie przez ostatnie naście lat zatoczyło koło...a ja zmieniałam się wraz z nim. Tyle, że znowu jestem na początku, tak jak kiedyś. Upał działa na zmysły otumaniająco, powoli wyłącza umysł, który pracuje na coraz wolniejszych  obrotach, zasypiam na siedząco...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz