wtorek, 1 września 2015

Umówmy się

Umówmy się- mówi druga połówka do Małego. W poniedziałki, wtorki i czwartki nie korzystasz z konsoli, tabletu i telefonu....Wiesz to działa w obydwie strony- odezwałam się. Postanowienia...Ile razy obiecywałam sobie, że to już ostatni raz. Nigdy więcej...Wszystko w porządku? - pyta rodzicielka. Tak,  nic się nie zmieniło. Odpowiada mi ten stan rzeczy, ta muzyka, którą słyszę w tle, zapach drzewa sandałowego, ta dbałość o niezauważalne dla innych szczegóły. Tak mało mówię...nie chcę wypowiadać słów, które po chwili nic nie znaczą. Biorę kosmyk jasnych włosów i okręcam go wokół serdecznego palca. Odgarniam długą grzywkę. Maluch śmieje się całą buzią. Wypija pistacjowe mleko, tylko białe wąsy widać. Siedzi przy Małym, który konsumuje ostatnie przepiórcze jajeczko. Ciepło. Termometr wskazuje trzydzieści pięć stopni. Dzisiaj zaczął się nowy rok szkolny. Stuk, puk słychać do drzwi. Dlaczego jesteś bez koszuli? Jego galowy ubiór powiewa jak biała flaga na palcu. Gorąco. Potem spotykam jego kolegę z bluzką pod pachą. Z nieba leje się skwar, nie mam siły pedałować. Blisko, a jednak daleko. Niechciane towarzystwo na skrzyżowaniu. Jedna z tych na raz, dwa, trzy!? Wiesz moja prababcia była czarownicą...ja też jestem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz