piątek, 11 marca 2016

Rozmowa

Mamo, coś cię boli? Tak dusza- odpowiada cicho. Kobieta leży w łóżku przykryta białą kołdrą. Dziecko bawi się nową układanką. Kładzie się obok matki. Po chwili cały świat wraca do jako takiej równowagi. Zawsze wraca, czasami tylko rozsypuje się tak, że nie widać końca tej rozpaczy. Umyj włosy, ubierz się podpowiada wewnętrzny głos. Wiesz, chyba nie potrafię, odpowiada mu alter ego. Dasz radę, nie myśl! Dobrze. Rozmowa w głowie toczy się dalej. Zjedz coś. Jedzenie to trociny. Nie chcę jeść- odpowiada jej jaźń. Rób więc jak uważasz. Nie mam nad tobą władzy. Nie mogę cię do niczego zmusić. I już chyba nie chcę. Tak bym chciała cie przytulić, ugłaskać. A głaszcz sobie, nie wiem, czy to coś pomoże. Pomoże, zobaczysz. Ciii, a teraz zaśnij. Kobieta zasypia. Jaźń uśmiecha się do siebie, cichutko nuci melodię. Porządkuje troski i smutki kobiety. Odgania te najcięższe i najciemniejsze. Da radę jestem pewna. Wychodzi i zamyka za sobą drzwi. Teraz trzeba wylać gdzieś tę gorycz, by nie zatruła serca i umysłu innemu człowiekowi!

1 komentarz: