środa, 17 maja 2017

Połączenie

Stoję pod drzwiami poradni leczenia bólu. I tu dotarłam- myślę sobie. Pani Prezes kreśli wizję prochów, którymi zostanę uraczona. Wizyta jest krótka i rzeczowa. Akupunktura. Tego jeszcze nie próbowałam. Usiłuję sobie przypomnieć, co na ten temat mówił mi Niedźwiedź. Proszę nie spinać mięśni. Pielęgniarka wbija kilka cieniutkich igiełek. Czuje pani mrowienie? Trochę- mówię niepewnie. Wracam do domu, zadając Ci w myślach pytanie- co zjadłbyś? Kurczaki?! Mimowolnie uśmiecham się. Przekornie jadę do mojego ulubionego sklepu rybnego. Połączenie....będzie niecodzienne. Kiedy dojeżdżam na miejsce, dzwoni telefon. Zerkam na numer i cierpnie mi skóra. Cześć wujku, co się dzieje? Babcia ma zapalenie płuc. Dostała gorączki, leży na piątym piętrze. Uspokajam się. Nie umarła- to najważniejsze! D.P. zerka na mnie kątem oka. To jest szczęście dożyć takiego wieku. Wiem. Ja wszystko wiem, tylko jakoś tak trudno pogodzić się z odejściem bliskiej osoby.

1 komentarz: