sobota, 3 października 2015

Na ławeczce

Zamknij oczy, co widzisz? Co czujesz? Siedzę na brązowej ławce i odpoczywam po spacerze. Pięć minut. Godzina, pięć minut. Taka regularność musi być zachowana, by ruszyć dalej. Tu, blisko, czy tam, w górach. Moje ciało coraz częściej mnie ogranicza, coraz więcej wymaga, choć nadal stopa potrafi dotknąć czubka głowy. Wiesz, ostatnio Maluch uniósł swoje ciało na dłoniach i przez chwilę połowa jego ciała unosiła się nad meblami. Innym razem oparł się dłońmi o stolik kawowy i moje udo i huśtał się tam i z powrotem. Nie rób tak, bo się uderzysz. Dlaczego?- pytam D.P. niech ćwiczy! Nie daję gotowych odpowiedzi. Czekam, nawet dłuższą chwilę, by moje dziecko samo odpowiedziało na pytanie. Czego tak na prawdę potrzebujemy w życiu od siebie. Chyba nie pierścionków z brylantami, które skończą w jakiejś drewnianej skrzyneczce...Dawno temu zwróciłam uwagę na koraliki i rzemyki. Nie chcę nic ściągać, przecinać, zakrywać. Uwielbiam tę systematyczność, porządek, nawet równo pokrojone kawałki w sałatce, poskładane skarpetki. Dbałość o najmniejszy szczegół...Powiedz coś od siebie- słyszę. I mówię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz