poniedziałek, 23 listopada 2015

Słuchając

Zamknęłam oczy słuchając tej muzyki, tak bliskiej i ukochanej....kieliszek białego Bordeaux do połowy pełny...ciało porusza się w rytm dźwięków trzeciego utworu z płyty Adele...Leżę na plecach, a mężczyzna delikatnie całuje moją dłoń. Słyszysz?- pyta....Wie, że poznaję, jestem wyczulona...uwrażliwiona zbyt mocno, tak jak On. Smakuję moje ulubione ciasto na świecie, którym delektowałam się lata temu w Monachium, czy w Paryżu...nawet urodzinowy sernik Pani Prezes z orzechami makadamia musiałam skopiować, by poczuć jeszcze raz ten smak. Tę mieszankę słodyczy i soli.....Wiesz pierwszy śnieg tej jesieni spadł..symbolicznie prawda... akurat ta moja ukochana pora roku się pojawiła. Mam przed oczami sosny pokryte śnieżną kołderką...Gdzieś tam w górach...na szczyt wiedzie szlak niebieski, gdzie rosną okazałe jodły, buki i świerki...Marzę, że latem wejdę na Orlą Perć i wiesz...że się nie boję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz