poniedziałek, 15 grudnia 2014

My favourite winter cafe

Za ponad tydzień święta. Skoro nie zanosi się na żadną niespodziankę, to chociaż bieżnik sobie kupiłam ze srebrnymi gwiazdami. W klasie u Małego robią sobie prezenty świąteczne. I tym razem wylosował koleżankę. W ubiegłym roku kupiłam mu piękne foremki do pierników, a w tym świąteczny kubek i herbatkę malinową - mam nadzieję, że panna będzie zadowolona. Pierwszy raz mamy światełka na balkonie. Wybrałam kolorowe, by nie było tak jednostajnie. D.P. wszedł z Maluchem do pokoju. "On w tym Las Vegas nie zaśnie". "Zaśnie"- odpowiedziałam. Oczywiście po chwili smacznie spał. Mały skomentował, że mama wpadła w świąteczny szał. Światełka na choince na dworze, na drzwiach wieniec adwentowy. Przydałaby się jeszcze choinka w domu, ale najmniejsze były w rozmiarze małego, a aż tyle miejsca na lodówce nie mamy. W tym roku choinka będzie stała właśnie tam, by nie kusiła świecidełkami Malucha. Oczywiście w donicy, bym mogła dłużej się nią cieszyć.
Składniki na jedną filiżankę:
2 łyżeczki miodu np. lipowego
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
wrzątek
pół szklanki mleka
szczypta chili
szczypta cynamonu
młynek do kawy: wanilia, karmel
Miód z kawą i kakao dajemy do filiżanki, zalewamy wrzątkiem do połowy kubka. Mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy szczyptę chili i wszystko zalewamy spienionym mlekiem. Na piankę z mleka sypiemy cynamon oraz trochę wanilii i karmelu. Smacznego!




4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzisz jakie nietypowe święta-w Las Vegas, dobrze Wam się wiedzie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak sobie myślę, że dokupię sobie tego Las Vegas:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie żałuj sobie, na zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń