wtorek, 24 lutego 2015

Intuicja

Widzę, że talent pisarski nadal cię morduje- żartuje moja rodzicielka. Coś się dzieje? Nic się nie dzieje- odpowiadam. Matczyna intuicja, życiowa mądrość, szósty zmysł....Widocznie potrafię ubrać w słowa swoje odczucia i spostrzeżenia. Nawet najbardziej prozaiczne sytuacje zyskują w pewnym momencie rangę ważnych lub ważniejszych. Maluchowi przesuwa się spanie. Zasypia coraz później, a budzi się coraz wcześniej. Czas na ogarnięcie domu, na pisanie, czytanie. Mój prywatny, samotny czas. Mama daj buzi- napastuje mnie Mały....idź się wykąpać. Dobra, ale teraz daj buzi i powiedz, że mnie kochasz. Kocham cię. A na ile procent?- dopytuje. Na 100. A jak dostaję słabszą ocenę? Dupsko ci złoję i tyle! Ale kochasz mnie? Kocham. Inna sytuacja Mały klei się do mnie, obejmuje i mówi: moja mama, Maluch podbiega, odciąga go, wchodzi między nas, rozpychając się swoim malutkim ciałkiem. No dobrze twoja też- śmieje się Mały. Mały opowiada mi "suchary" zasłyszane na niemieckim. Mama wiesz co to znaczy "smuból". Nie wiem. Koleżanka na zimowisku zadała mu pytanie, kiedy bolał go żołądek, czy jest Smubólem? Ten neologizm powstał z połączenia dwóch słów: smutku oraz bólu. Cóż czasami każdy bywa Smubólem.

1 komentarz:

  1. podoba mi sie Smubol :) , a od ciebie to prosze konkrety!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK sie cos DZIEJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buziaki

    OdpowiedzUsuń