środa, 13 stycznia 2016

Nela

Maluch częstuje drewnianymi babeczkami, przynosi wiaderko z klockami. Księżniczka Celestia- wskazuje na postać jednorożca. Częstuje się ciasteczkami półfrancuskimi z niebieskiego pudełeczka. Lekarz nie wydaje się być zachwycony moją obecnością na siłowni. Idealnie wyprasowana niebieska koszula ma niedopięty przedostatni guzik. Naciska moją głową. Pochylam się w przód. Dziś ciało zdrętwiałe, ubrane w białą żakardową bluzkę i jeansy. Za kilka miesięcy poćwiczę na jasnej sali. Pokazuję rodzicielce zdjęcie ciotki. Wychudzona taka. Czas jest nieubłagany- komentuje mama. Piotruś Pan, Tulipan...Huśtam w wózku maleńką Agusię, która usypia w beżowym wózeczku po swojej starszej siostrze. Podchodzi Mały. Co chciałbyś mieć taką małą siostrzyczkę? Chciałby. Kiedy wracamy do domu?- pyta D.P. Za chwilę, siedzę i trzymam rączkę wózka...Chciałbyś mieć taką małą córeczkę? Nie. Tych dwóch urwisów nam wystarczy. Niespiesznie wracamy do naszego domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz