niedziela, 21 lutego 2016

Mamooo

Mały pakuje swoją torbę na obóz sportowy. Kiedy czytam zalecenia co do ilości obuwia w liczbie trzech par, strojów sportowych, jak nic moje dziecko przywiezie połowę swojego ekwipunku. Ładowarki do telefonu nie zapomnij. Spakowałem. Klapki. Mam. Legitymacja. Syn pakuje posłusznie swój dokument. Wiesz, żadnego picia alkoholu i palenia papierochów. Mamooo. Dobrze, dobrze. Kiedyś przyjdzie taki czas, że spróbuje. Dzień wcześniej Mama Bliźniaków wymienia zalety jakie daje młodemu człowiekowi sport. Uczy odpowiedzialności, samodzielności...Pochrząkuję niedowierzająco. Może kiedyś to nastąpi...Przed samym wyjściem Mały ma krótkie spięcie z D.P. Jakie buty ubierasz? Adidasy?! Jedziesz w góry. Mały w ostatniej chwili zmienia "najki" na górskie obuwie, w których wchodziłam na Świnicę, a potem Zawrat. Drugi sezon jeździ w moich białych butach narciarskich. Ubieraj mamy kapcie. Takim przezwiskiem zostało ochrzczone obuwie. Za rok pewnie założy buty narciarskie swojego taty. Patrzę na Malucha, który siedzi ze smoczkiem, głaszcze się szarym kotkiem. Mały przeciera szlaki młodszemu bratu. Syneczku kocham cię. Uhmm...

1 komentarz: