niedziela, 7 czerwca 2015

Deficyt

Chłopaki szczęśliwie dotarli? U Ciebie wszystko w porządku?- sms od rodzicielki.  Dotarli u mnie ok. Siedzę sobie na ławeczce z widokiem na jakieś pole, domy w oddali. Chcę!! Moje. Twoje chcenie nie ma tu nic do rzeczy. Musisz sobie wystarczyć. Zawsze... Długie to zawsze. LM, piwo, Cały Świat na wyciągnięcie ręki....Nadmiar 40%, gdzieś na drugim końcu Deficyt wielki.Mój. Złożyłam łóżeczko turystyczne z kuchni. Wczoraj Maluch wpadł do niego i nabił sobie na czole sporego guza, potem jeszcze na plecach...wygląda jak gruszka ulęgałka z plamkami. Mama...krzyczy głośno, domagając się uwagi. Mój Piwnooki...Widzę te oczy i zamieram, co się stanie.To nie jest najważniejsze. Czyżby....

4 komentarze:

  1. co za czyzby????? I CZEMU dodajesz slowo w slowo co pisze?...........czytam i czytam i...............................

    OdpowiedzUsuń
  2. i nic nie rozumiesz, bo ten Deficyt Ciebie nie dotyczy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no wlasnie nie rozumie :( a co za Deficyt?????

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Deficyt...czyli brak...kiedyś stało się za cukrem, mięsem, kawą...:)

    OdpowiedzUsuń