poniedziałek, 8 czerwca 2015

Lody

Nie czytasz, powiedziałabym, gdybym Cię spotkała. Teraz tylko ćwiczę moją cierpliwość...Chyba zajęłabym pierwsze miejsce w jakiś tam zawodach, jeśli takowe by były. Patrzę przez fioletową nóżkę mojego kieliszka z białym winem. Węgierskim trunkiem. Czy ja jestem chłopcem na posyłki?- pyta. Nie, jesteś posłańcem. Jakaś dodatkowa funkcja?! Powinienem się lepiej czuć....Uśmiecham się....To ja teraz pytam, bo ja bardzo lubię pytać i czasami dziwnie się czuję będąc przepytywaną:))) Od czego to zależy?- pyta Szarooki. Nie wiem. Milczę. Nie potrafię i nie chcę mu odpowiedzieć. Pamiętasz...:) Gdybym odpowiedziała, to te słowa, w których się lubuję i pływam byłyby odzwierciedleniem mej duszy. Kupuję ogórki, rzodkiewki, sałatę od poniedziałku do piątku...Biegam za Maluchem, jeżdżę na rowerze, jadam pyszne lody w otoczeniu sosnowych drzewek....najlepsze podobno w okolicy....I myślę, piszę:)

13 komentarzy:

  1. Pamiętam...
    Wiem bo widuje... Wtedy też się uśmiecham :-)
    Podobnie kiedy wzrokiem, głosem i dotykiem można być najbliżej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawą były słowa że ma się czegoś dość. Radością to, że choć przez chwilę potrafisz się :-).... Umiejętność przekazu wzrokiem... Brakuje tego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczy wiele mówią...podobno

      Usuń
    2. Czasami mówią, krzyczą ale też słuchają..

      Usuń
    3. O ile druga strona ma jeszcze coś do powiedzenia:)

      Usuń
  3. Lody zawsze można przełamać. Znaleźć sposób... Nie jest trudne.
    Węgierskie białe... Każdy ma swój smak...
    Chęć kosztowania - wielka

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmysłami poznaję...
    Ciekawość.. Któż sprawił to co teraz jest w Tobie? Lekkość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem poszukiwaniem i tęsknotą...bycie matką, żoną.....

      Usuń
    2. Niedopowiedziane... Czasami tak jest lepiej.

      Usuń
  5. Każdego dnia.... ..... Czytam!
    A gdybyśmy się spotkali... Chce usłyszeć... To co w duszy.

    OdpowiedzUsuń