niedziela, 21 czerwca 2015

Nauki

Oddaj mi tablet- mówi rano Mały. Wdrażam program leczenia uzależnień- śmieję się widząc prychającego syna. D.P. jest bezwzględny. Nie, nie idę na żaden rower. Dobrze synu. Idzie i zabiera tablet, telefon i pad do konsoli. Wiesz, on jest coraz starszy i nie będzie chciał z nami wychodzić...Dociera to do niego, ale chyba znacznie wolniej niż do mnie. Szkoła i treningi...w takiej kolejności powtarza Małemu. Na szczęście nadal mówi nam o wszystkich ocenach, więc w porę możemy reagować, gdy loty spadają. Póki co rzadko się to dzieje...Poranek się przeciąga, nie chce mi się wychodzić z łóżka. Siąpi deszcz i jego mokre krople wiszą na szybie. Schodzimy na śniadanie. Maluch siedzi w swoim krzesełku i  je ciemny chlebek z masełkiem. Po kilku kawałkach zaczyna rozsmarowywać masło na szarym blacie. Nie wolno tak robić, nie chcesz jeść, to połóż do talerzyka- mówię. Moment- odpowiada Maluch. Wówczas odzywa się Mały. Maluch będziesz mistrzem dyplomacji? Moment- śmiejemy się, słysząc jego odpowiedź. A czy będziesz skromnym geniuszem?- drąży dalej Mały. Ok- Maluch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz