środa, 13 maja 2015

Czyje?

D.P. całuje goły skrawek mojej skóry na plecach. Słona jesteś. Wymęczyła mnie dzisiaj rehabilitantka- uśmiecham się.... Zmęczona, obolała, szczęśliwa.....Tak mogłabym się czuć zawsze. Wracając do domu nie mam siły pedałować. W głowie kręci się. Tonę w piwnym spojrzeniu oczu. Ciało przyjemnie rozleniwia się, odpoczywa. Pachnie bzem. Wielkie kiście kwiatów zdobią mijane posesje. Czuję ciężki, odurzający zapach. Maluch skacze po Małym. No widzisz po co jest starszy brat- mówię do dzieci. Wpasowuje swoją małą stópkę w twarz brata. Nie wolno. Niechętnie bierze swoją nogę. Za chwilę wraca na swoją żywą trampolinę. Chwilę rozmawiam ze sprzedawcą z warzywniaka. Jakieś rekordy pan bije ostatnio?- żartuję. Kolejny raz nie pamięta jak dotarł do siebie. Wątroba boli, serce krwawi...pytanie tylko czyje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz