sobota, 14 marca 2015

Kawałki

Pani Prezes skarży się na dolegliwości żołądkowe. Prowadzę swoje małe śledztwo i po chwili mam odpowiedź na swoje pytania.....Blisko, a jednak daleko. Daleko, a jednak blisko. Jak stąd do Kenii.....Podskórnie wyczuwam. Powoli kończy się okres świętowania urodzinowego. Idź już, nie proś! Stoję z plastykowym kubkiem herbaty i widzę plecy. Tylko plecy. Ktoś obok pije piwo, inny sprawdza wiadomości w telefonie. Siedzi. Plecy nawet nie drgną. Taki obraz wystarczy za wszystkie słowa. Nienapisane, niewypowiedziane. Dochodzi do mnie małymi kroczkami, mrozi moje rozedrgane chwile. Bardzo twarde, a jednocześnie kruche, jak porcelana z której pije się herbatę. Jak mocniej uderzysz, rozpadnie się na wiele kawałków. Maluch budzi się przed szóstą. Zalewa się łzami idąc do łazienki. Słuchaj wszyscy śpią. Ciocia śpi, dzieci śpią, tata śpi...Ta argumentacja nie działa. Po chwili sam przestaje, zapomniał. Tylko ja mam dobrą pamięć?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz